Michał Baran show - relacja z meczu Sokół Łańcut - Start Lublin

Sokół Łańcut wygrał kolejne spotkanie przed własną publicznością. Po wyrównanej walce podopieczni Dariusza Kaszowskiego wygrali ze Startem Lublin 76:72.

Sobotnie spotkanie było bardzo ważne dla obu zespołów. Lepiej mecz rozpoczęli goście z Lublina. Po celnej trójce Tomasza Celeja i udanej akcji Marcela Wilczka WIKANA Start SA Lublin prowadził 5:0. Po stronie gospodarzy aktywni byli Kamil Gawrzydek oraz Michał Baran. Po rzucie za trzy rozgrywającego gospodarzy Start Lublin prowadził tylko 17:12. Ostatnie akcje pierwszej odsłony należały do świetnie dysponowanego Wilczka. Po 10 minutach gry NETO PTG Sokół Łańcut przegrywał 22:15.

Druga kwarta rozpoczęła się od udanej akcji Kacpra Młynarskiego. Goście z Lublina wciąż grali skutecznie i po trójce Pawła Kowalskiego prowadzili już 31:21. Kolejne minuty to jednak lepsza gra Sokoła. Po udanych zagraniach Damiana Pielocha i Piotra Hałasa gospodarze przegrywali już tylko 31:29. Ostatnie minuty pierwszej połowy to twarda walka i udane akcje z obu stron. Pierwszą połowę zakończyła trójka grającego świetne zawody Barana. Po dwóch kwartach był remis 38:38.

Przełomową okazała się trzecia odsłona. Sokół dzięki świetnej skuteczności przejął inicjatywę. Po rzucie za trzy punkty Tomasza Fortuny, gospodarze pierwszy raz w meczu wyszedł na prowadzenie 46:45. Kolejne minuty to dominacja Sokoła. Punkty Michała Barana i Macieja Klimy sprawiły, że łańcucianie prowadził już 54:46. Na 2 minuty przed końcem trzeciej kwarty po punktach Bartosza Dubiela, podopieczni Dariusza Kaszowskiego prowadzili już 59:46. Dzięki punktom Łukasza Szczypki  i Przemysława Łuszczewskiego Start przegrywał po 30 minutach 61:51.

Ostatnią odsłonę lepiej rozpoczęli goście. Przez pierwsze 3 minuty Sokół nie potrafił przebić się przez obronę gości. Punkty Celeja i Wilczka sprawiły, że goście przegrywali tylko 61:57. Gospodarze potrafili jednak wrócić do gry, a po efektownym wsadzie Kamila Gawrzydka ich prowadzenie ponownie wzrosło. Na 5 minut przed końcem Sokół prowadził 66:57. Goście za sprawą świetnie dysponowanych Celeja i Wilczka znów zbliżyli się do gospodarzy. Na 3 minuty przed końcem meczu Sokół prowadził już tylko 66:63. Końcowe fragmenty należały jednak do gospodarzy. Celne rzuty wolne Barana i Fortuny nie pozwoliły gościom odrobić strat. Ostatecznie Sokół Łańcut pokonał Start Lublin 76:72. Bohaterem gospodarzy został rozgrywający Michał Baran. Doświadczony zawodnik zanotował triple-double (18 pkt, 11 zb, 10 as), walnie przyczyniając się do wygranej swojego zespołu.

NETO PTG Sokół Łańcut - WIKANA Start SA Lublin 76:72 (15:22, 23:16, 23:13, 15:21)

Sokół: Baran 18, Gawrzydek 13, Fortuna 12, Dubiel 9, Klima 8, Pieloch 7, Hałas 7, Młynarski 2

Start: Celej 24, M. Wilczek 16, Ł. Wilczek 12, Kowalski 7, Łuszczewski 4, Szczypka 4, Szymański 3, Sikora 2, Czujkowski 0.

Komentarze (2)
barakuda
18.11.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Zimny prysznic przyda sie Lublinowi. Nakupować graczy to jeszcze nie wszystko. Sokół - duże brawa. 
daveed
17.11.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
nasuwa mi się jedno. Wilczek nie oszczędzał byłych kolegów (16 pkt. 16 zb.), z kolei ci nie oszczędzili nowej drużyny Wilczka i choć teoretycznie nie powinni wygrać, uczynili to w praktyce. wie Czytaj całość