Opiekun SKK: Nie wiem co się z nami dzieje

Zawodnicy z Siedlec przegrali kolejne spotkanie w tym sezonie. - Jakbym miał sposób na lepszą grę, to na pewno nie mielibyśmy kryzysu - przyznaje dla SportoweFakty.pl Tomasz Araszkiewicz.

Jakub Artych
Jakub Artych
Koszykarze z Siedlec nie mogą załapać swojego rytmu gry. Zawodnicy SKK po bardzo słabej grze przegrali szóste spotkanie w tym sezonie w tym czwarte przed własną publicznością. Ekipa z Mazowsza uległa Polonii Przemyśl 50:59. Było to jak najbardziej zasłużone zwycięstwo przyjezdnych. - Myślę, że o naszej porażce zadecydował brak Kamila Sulimy oraz Adriana Czerwonki. Są to gracze pierwszej piątki, dlatego ich brak był bardzo odczuwalny. Nie mieliśmy pola manewru. Graliśmy właściwie szóstką zawodników. Michał Przybylski nie miał zmiany, a Radosław Basiński grał praktycznie cały mecz. Na pewno nie straszyliśmy rywali rzutem za linii 6,75m. Mimo wszystko niewiele nam brakowało, aby zwyciężyć - przyznał dla SportoweFakty.pl Tomasz Araszkiewicz, opiekun SKK. Nie dość, że drużyna z Siedlec jest bez formy, to na dodatek SKK boryka się z kilkoma problemami. Z urazem zmagają się: skrzydłowy Adrian Czerwonka oraz Kamil Sulima, który już w pierwszej kwarcie musiał opuścić boisko z powodu kontuzji. - Adrian Czerwonka jest po skręceniu stawu skokowego. Kamil Sulima natomiast naderwał mięsień dwugłowy. Przeważnie jest to nieprzyjemna i bolesna kontuzja - mówi opiekun ekipy z Mazowsza.
Trenerzy SKK mają twardy orzech do zgryzienia Trenerzy SKK mają twardy orzech do zgryzienia
Po kolejnej porażce sytuacja Siedleckiego Klubu Koszykówki jest nie do pozazdroszczenia. Kwestią czasu wydają się być wzmocnienia, które zespół z Siedlec musi poczynić, aby z powodzeniem walczyć o pierwszą ósemkę w lidze. - Jest to temat, który na pewno podejmie zarząd klubu i to już w najbliższym tygodniu. Myślę, że jest to sprawa konieczna do przeanalizowania. Trzeba robić wszystko, aby zmienić coś lub kogoś co spowoduje, że Siedlecki Klub Koszykówki zacznie wygrywać - przyznaje Araszkiewicz, który uważa, że decydujące zdanie będzie miał w tej kwestii zarząd drużyny z Siedlec. - Zadaniem zarządu klubu jest podejmowanie działań, które poprawię grę SKK - dodaje. Opiekun SKK przyznaje, że trudno znaleźć przyczynę słabszej dyspozycji zespołu. - Jakbym miał sposób na lepszą grę to na pewno nie mielibyśmy kryzysu. Bardzo szkoda meczu w Lublinie, który na pewno dodałby nam skrzydeł. Niestety końcówka tamtego spotkania nie ułożyła się po naszej myśli. Być może porażka ta podcięła nam skrzydła w spotkaniu z Polonią - analizuje.

Już w następnej kolejce drużynę z Siedlec czeka kolejne spotkanie przed własną publicznością. Tym razem przeciwnikiem SKK będzie NETO PTG Sokół Łańcut, który w rozgrywkach prezentuje się więcej niż dobrze i to ekipa z Podkarpacia będzie faworytem tego pojedynku. - Nie widziałem jeszcze Sokoła Łańcut w tym sezonie w akcji. Jeszcze nie wiem na jakim poziomie grają, jakie mają mocne i słabe strony. Będziemy robić wszystko, abyśmy w końcu wygrali, ale nie wiem tego co się wydarzy w następnym tygodniu - kończy Tomasz Araszkiewicz.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×