SKK tkwi w marazmie - relacja z meczu SKK Siedlce - Budimpex-Polonia Przemyśl

Koszykarze SKK przegrali czwarte spotkanie z rzędu. Tym razem podopieczni Tomasza Araszkiewicza nie sprostali Polonii Przemyśl, która zasłużenie triumfowała w Siedlcach.

Jakub Artych
Jakub Artych
Początek spotkania w Siedlcach był bardzo wyrównany. Żadna ze stron nie potrafiła wypracować sobie większej przewagi. W zespole gospodarzy brylował doświadczony Kamil Sulima, który jednak w pierwszej odsłonie nabawił się urazu, który uniemożliwił mu dalszy występ w sobotnim spotkaniu. Kontuzja wychowanka Legii Warszawa stawiała miejscowych w bardzo trudnym położeniu. Na dodatek w meczu z Polonią nie wystąpił również skrzydłowy Adrian Czerwonka. Mimo problemów gospodarzom udało się w premierowej kwarcie uzyskać minimalną przewagę(19:15). W kolejnej odsłonie do głosu zaczęli dochodzić goście z Przemyśla. Koszykarze Mariusza Zamirskiego zagrali zdecydowanie lepiej w obronie, co miało swoje przełożenie na tablicy świetlnej. - Wiedzieliśmy, że drużyna z Siedlec jest w dołku i chcieliśmy za wszelką cenę tutaj wygrać. Naszą siłą była zespołowość - podkreślał dla SportoweFakty.pl Grzegorz Kukiełka. Gospodarze zaczęli popełniać proste błędy, które ciągnęły zespół w dół. Do przerwy goście z Podkarpacia prowadzili 34:30.
Grzegorz Kukiełka zdobył 17 punktów Grzegorz Kukiełka zdobył 17 punktów
Po zmianie stron nic nie wskazywało na to, by Polonia miała utracić ciężko wypracowaną przewagę. Jej zawodnicy, podbudowani swoim wyczynem z poprzedniej kwarty nadal bardzo odważnie poczynali sobie na parkiecie i po 3 minutach wygrywali już 44:37. W zespole z Przemyśla brylował wspomniany niedawno Grzegorz Kukiełka, który okazał się również najskuteczniejszym zawodnikiem swojej drużyny. SKK natomiast miał duży problem z grą w ataku. Absencja dwóch czołowych koszykarzy siedleckiej drużyny sprawiła, że w ekipie gospodarzy nie było zawodnika, który byłby w stanie wziąć ciężar zdobywania punktów na swoje barki. W ostatniej "ćwiartce" pewny siebie klub z Podkarpacia nie dał za wygraną i w zasadzie do ostatniej syreny czuwał nad sytuacją. Obok Kukiełki na wyróżnienie zdecydowanie zasłużył Haran Shifman. W zespole SKK natomiast dwoił się i troił rozgrywający Radosław Basiński, jednak dobra postawa kapitana miejscowych nie wystarczyła na odniesienie korzystnego rezultatu. Ostatecznie Polonia Przemyśl pokonała SKK Siedlce 59:50. - W tym spotkaniu zabrakło nam Kamila Sulimy i Adriana Czerwonki. Są to gracze z pierwszej piątki, dlatego ich brak był bardzo odczuwalny. Nie mieliśmy pola manewru. Graliśmy właściwie szóstką zawodników - przyznał po meczu Tomasz Araszkiewicz, opiekun ekipy z Mazowsza.

SKK Siedlce - Budimpex-Polonia Przemyśl 50:59 (19:15, 11:19, 9:12, 11:13)

SKK: Basiński 13, Deja 12, Sobiło 10, Sulima 5, Przybylski 4, Kulikowski 4, Chodkiewicz 2, Czyż 0, Rapucha 0.

Polonia: Kukiełka 17, Shifman 12, Przewrocki 11, Musijowski 8, Wyka 4, Mikołajko 3, Kolowca 2, Płocica 2.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×