Po zeszłotygodniowej, pewnej wygranej nad kazachską Astaną koszykarze PGE Turowa Zgorzelec udali się do Wilna na starcie z pięciokrotnym mistrzem Litwy. Niestety podopieczni Miodrag Rajković nie sprostali wyżej notowanemu rywalowi i ponieśli piątą porażkę w szóstej kolejce rozgrywek ligi VTB.
Wilnianie już w premierowej kwarcie wypracowali sobie znaczną przewagę nad polskim zespołem, którą jak się później okazało, utrzymali już do końcowej syreny. Na początku drugiej odsłony było 28:17 dla Lietuvosu, po skutecznych rzutach Mindaugasa Katelynasa oraz Renaldasa Seibutisa.
Gospodarze w pewnym momencie mieli nawet 14 punktów przewagi (39:25), jednak pogoń Davida Jacksona pozwoliła Turowowi zmniejszyć deficyt do czterech punktów - 48:44.
Tego dnia jednak koszykarzy Rajkovicia nie było stać na więcej. Lietuvos znów odskoczył na bezpieczną odległość i do końca kontrolował przebieg wydarzeń. W ich szeregach aż pięciu graczy zanotowało co najmniej 10 punktów.
PGE Turów z bilansem 1-5 zajmuje ostatnie, 10. miejsce w grupie A. Kolejny mecz rozegra 3 grudnia z BK Donieck.
Lietuvos Rytas Wilno - PGE Turów Zgorzelec 78:71 (26:17, 22:25, 18:14, 12:15)
Lietuvos:
Seibutis 15, Radosevic 14, Babrauskas 13, Iwanow 11, Katelynas 10, Nedovic 8, Blums 3, Buterlevicius 3, Samardziski 1, Dulkys 0, Bendzius 0, Redikas 0.
Turów: Jackson 11, Kulig 10, Micic 10, Zigeranovic 10, Cel 8, Aleksic 8, Chyliński 7, Opacak 7, Wichniarz 0, Lewandowski 0.