Mało osób spodziewało się, że po zwycięstwie ligowym nad Jeziorem Tarnobrzeg popularny "Kamyk" straci swoją posadę. O losach byłego szkoleniowca Polonii Warszawa zadecydował mecz w ramach Intermarche Basket Cup, w którym starogardzianie tym razem okazali się zdecydowanie gorsi od tarnobrzeżan, znacznie ustępując ekipie Dariusza Szczubiała w wielu elementach gry. Kibice Farmaceutów już dawno domagali się zmian w składzie, jednak samych zawodników zaskoczyła dymisja sympatycznego trenera.
- O zmianie na stanowisku szkoleniowca dowiedziałem się bardzo późno, nie tak jak niektórzy zaraz po spotkaniu w Pucharze Polski - wspomina Marcin Nowakowski, rozgrywający Polpharmy. - Byłem bardzo zaskoczony, że Wojciech Kamiński stracił pracę. Wszyscy dogadywaliśmy się z trenerem bardzo dobrze, a ja nie ukrywam, że zawdzięczam mu szczególnie wiele. W końcu pracowaliśmy ze sobą przez 3 lata i myślę, że była to bardzo owocna współpraca - dodaje młody zawodnik.
Nowym coachem Polpharmy Starogard Gdański został Mindaugas Budzinauskas. Były zawodników Kociewskich Diabłów nie ma bogatego trenerskiego CV, jednak imponuję pewnością siebie, a także wielkimi chęciami do pracy. Pozytywną energię przelewa także na zawodników. Wszyscy zdecydowanie twierdzą, że Litwin dodaje pewności siebie swoim podopiecznym, a tym samym bardzo im pomaga przed kolejnymi bardzo trudnymi starciami.
- Trener Budzinauskas wprowadził kilka nowych pomysłów, a także starał się poprawić nasze nastawienie - stwierdza Nowakowski. - Ciężko jest powiedzieć co zmienił, gdyż miał zbyt mało czasu na radykalne kroki, jednak wszyscy postaramy się udowodnić mu swoją wartość oraz zaprezentować się z jak najlepszej strony. Nowy szkoleniowiec, to naprawdę bardzo pozytywny człowiek - podkreśla Nowakowski.
W 9. kolejce Tauron Basket Ligi Polpharma Starogard Gdański zmierzy się ze Stelmetem Zielona Góra. Będzie to bardzo trudny debiut dla Mindaugasa Budzinauskasa, gdyż zespół z Winnego Grodu postrzegany jest jako faworyt do zdobycie medalu, a nawet mistrza kraju. Ekipa Mihailo Uvalina przegrała ostatnio w Kołobrzegu, a także w pucharze EuroCup z zespołem Oostendy. Na pewno ma więc sporo do udowodnienia swoim kibicom w sobotnim pojedynku.
- Każdy wie jak gra nasz najbliższy rywal - dodaje rozgrywający Polpharmy. - Powinniśmy zagrać bardzo agresywnie w obronie, a także każdy musi wznieść się na wyżyny swoich możliwości. Trener uczulał nas również na zdecydowanie lepsze zastawianie "deski" oraz wspólną pomoc. Zdecydowanie stwierdził, że musimy poprawić obronę i sobie pomagać, bo tylko tak możemy walczyć z lepszymi ekipami - zapowiada playmaker Kociewskich Diabłów.