Elmedin Omanić: Były dwie linie sędziowania

W sobotę Artego Bydgoszcz pokonało Energę Toruń, a przyjezdne przez ostatnią kwartę radziły sobie bez Elmedina Omanicia, który został usunięty z sali za przewinienia techniczne.

- Analizując spotkanie można zauważyć, ze były dwie linie sędziowania. Kilka sytuacji było takich, że Weronika Idczak za delikatne dotknięcie miała odgwizdywany faul, a było wiele innych, mocniejszych kontaktów, gdy zawodniczki obu ekip odpychały rywalki i to nie było odgwizdywane - wyjaśnia w rozmowie z Nowościami

- Jeżeli chodzi o moje przewinienia techniczne, to może ten pierwszy był, moim zdaniem, zbyt szybko. Wiem jednak, że sędziowie mają teraz bardziej restrykcyjne wytyczne. Gdyby ten mecz sędziował jeden z arbitrów, którzy w Wałczu prowadzili przed sezonem szkolenie, czyli Marek Ćmikiewicz lub Janusz Calik, to pewnie byłoby inaczej. Można z nimi porozmawiać w trakcie spotkania, czasami nawet podyskutować.

- Sędziowie nie odgwizdywali fauli w ataku Agnieszce Szott, która często rolowała. Nie było gwizdków, gdy Justyna Jeziorna trzymała za koszulkę moje zawodniczki. Moje dziewczyny nie były zdenerwowane tym, że im nie idzie, bo akurat wtedy grały bardzo dobrze, tylko były sfrustrowane sędziowaniem, które nie było takie, jak powinno być - ocenił Elmedin Omanić.

Źródło: Nowości

Źródło artykułu: