Damian Pieloch: Możemy wygrać z każdym

Podopieczni Dariusza Kaszowskiego staną przed szansą odniesienia kolejnego zwycięstwa w tym sezonie. Na własnym parkiecie przegrali do tej pory tylko jeden mecz.

NETO PTG Sokół Łańcut w derbach Podkarpacia zmierzy się z Budimpex-Polonią Przemyśl. Dla obu drużyn jest to bardzo ważne spotkanie. Wygrana gospodarzy postawi ich w komfortowej sytuacji przed następnymi meczami. Goście natomiast będą walczyć, by nie stracić kontaktu z z czołowymi drużynami. - Poziom ligi jest bardzo wyrównany. Myślę że awans wywalczy albo zespół z Wrocławia albo z Kutna. Sokół to jest drużyna która może wygrać z każdym i chyba póki co nieźle się prezentujemy. Do meczu z Polonią podejdziemy jak do każdego innego meczu. Kluczowym elementem na pewno będzie obrona zespołowa. Jednak teraz ciężko mi powiedzieć, jakie będziemy mieli założenia taktyczne, wszystko okaże się przed meczem - mówi Damian Pieloch.

W ostatnich meczach Pieloch jest bardzo ważnym zawodnikiem Sokoła. W meczu z SKK Siedlce zdobył 27 punktów. 23-latek popisał się aż 6 celnymi rzutami za trzy. - Miałem dużo wolnych pozycji, w pierwszej połowie nie mogłem się wstrzelić. W drugiej połowie jednak sytuacja się odwróciła i zaczęło wpadać. Dostaje dużo minut i staram się to wykorzystać jak najlepiej potrafię. Dużo czasu spędzam na siłowni i cały czas pracuję nad poprawieniem obrony. Chciałbym razem ze swoją drużyną awansować do fazy play off.

Ostatnie spotkanie w Siedlcach pokazało, jakie możliwości drzemią w drużynie z Łańcuta. Mimo, że rywal jest w dużym kryzysie, rozmiary wygranej mogą wzbudzać podziw. O wyniku zadecydowała świetna druga połowa w wykonaniu drużyny Sokoła. - Wygraliśmy dość wysoko. Drużyna z Siedlec cały mecz broniła strefą, a my mieliśmy na to odpowiedź. Dzięki temu tworzyło się dużo pozycji rzutowych i w drugiej połowie konsekwentnie to wykorzystaliśmy. Ciągle pracujemy nad naszą grą. Zawsze można coś poprawić, myślę że więcej powinniśmy grać kontrą - stwierdza Damian Pieloch.

Koszykarz bardzo chwali sobie współpracę z trenerem Dariuszem Kaszowskim. - Praca z trenerem Kaszowskim układa się bardzo dobrze. Trener stara się wykorzystać jak najlepiej atut swoich zawodników i daje dużo swobody na boisku w podejmowaniu decyzji. Każda wygrana ma dla nas ogromne znaczenie, szczególnie jak wygrywamy na wyjeździe, gdzie nigdy nie jest łatwo - kończy Pieloch.

Komentarze (2)
SławekWilczewski
1.12.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jakby się Łańcut spiął to spokojnie może awansować nie tylko do play offów.. trzymam kciuki!!!!! 
barakuda
1.12.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To zawsze cieszy bez względu na drużynę gdy chłopak dostaje więcej minut i zaczyna mu dobrze iść. Radość i dla niego i dla tych którzy mu zaufali - powiedziałbym że to jaśniejsza strona sportu.