Zielonogórzanie dopiero w czwartkowe popołudnie wrócili do Polski z pojedynku fazy grupowej EuroCup w Kazaniu. Po wyczerpującej podróży, koszykarze z Grodu Bachusa zaczynają przygotowania do kolejnego spotkania. W ramach 11. kolejki TBL, zawodnicy Stelmetu udadzą się do oddalonego o ponad 500 kilometrów od Zielonej Góry Radomia.
Aby podopiecznych Mihailo Uvalina nie narażać na nadmierne zmęczenie, zielonogórski klub zapewnił swoim reprezentantom samolot, którym udadzą się na spotkanie z Rosą.
- To dla nich oszczędność czasu, który musieliby przeznaczyć na podróż i oszczędność sił. Ponieważ dziś po południu, po długiej podróży, wysiedli z autokaru dopiero około godziny 16.00, nie mogli już trenować. Jednak na jutrzejsze popołudnie trener zaplanował im choć jeden trening przed sobotnim spotkaniem z Rosą. By nie spędzać długich godzin w autobusie - klub zdecydował się na taki środek transportu. To po prostu wygodniejsza możliwość, z której - w przypadku ligi - jeszcze nie korzystaliśmy - wyjaśniła Joanna Oleszkiewicz, media manager Stelmetu Zielona Góra.