24-latce wcześniej trzykrotnie przypadał ten zaszczyt. Mimo tego nie osiadła na laurach i podczas ostatniego pojedynku Białej Gwiazdy z Tarsus Belediye Spor wykazała się nie lada zaangażowaniem, co znalazło przełożenie w uzyskanych przez nią statystykach.
Dwadzieścia siedem punktów oraz szesnaście zbiórek wystarczyło, by już po raz czwarty zyskać miano najwartościowszej zawodniczki. Z takiego obrotu spraw cieszą się również klubowi włodarze, bowiem start międzynarodowej rywalizacji i trzy zanotowane porażki z rzędu pierwotnie nie napawały optymizmem.
Sama Charles ewidentnie zyskała więcej swobody po przyjściu rodaczki, Alany Beard. Obie szybko wkomponowały się do zespołu i choć wciąż zauważane są błędy przy współpracy to jednak ogólny bilans jest zdecydowanie korzystny.
Następną szansę na wykazanie się swoimi nieprzeciętnymi zdolnościami mierząca 193 cm środkowa będzie mieć w przyszłym tygodniu, kiedy wiślaczki podejmą francuski Bourges Basket.
Tina "MVP" Charles znów najlepsza w Eurolidze
Amerykanka do Krakowa sprowadzana była jako wielka gwiazda i w pucharowych rozgrywkach potwierdza wysokie umiejętności. Idealnym dowodem jest kolejny tytuł MVP kolejki.