Spotkanie z Treflem Sopot było dla Jakuba Patoki wyjątkowym meczem. Młody zawodnik powrócił do dobrze sobie znanej hali i pokazał się z dobrej strony. Niestety jego drużyna mimo dobrej gry nie zdołała sprawić niespodzianki. - Uważam, że to nie dłuższa ławka przeciwnika ani brak sił zadecydowały o naszej porażce. Zadecydowała liczba naszych strat, które popełniliśmy w drugiej połowie, gdyż nie da się wygrać meczu mając aż 22 straty. Nareszcie zaczynamy wracać do swojej gry. W dwóch ostatnich kolejkach pokazaliśmy, że jesteśmy w coraz lepszej dyspozycji, aczkolwiek musimy jeszcze zmniejszyć liczbę popełnianych strat. W ostatnich meczach było ich o wiele za dużo - mówi zawodnik Jeziora.
18-letni koszykarz jest zadowolony, że może grać w barwach Jeziora Tarnobrzeg. - Jestem zadowolony z mojego wyboru. Gra w tym zespole jest na pewno przepustką do koszykarskiej przyszłości. Tarnobrzeg to dobre miejsce dla takiego zawodnika jak ja. Wychodzę na parkiet w każdym spotkaniu i wiem, że trener jak i koledzy z drużyny mi ufają. Jestem zadowolony z każdej minuty jaką spędzam na boisku gdyż mogę ogrywać się z dużo lepszymi ode mnie zawodnikami i nabierać od nich nowych doświadczeń.
Po zmianach personalnych w drużynie, gra zespołu Dariusza Szczubiała uległa dużej poprawie. Ostatnie mecze Jeziora pokazują, że w tym sezonie liga jest bardzo wyrównana. - Nasze ostatnie gry pokazały, że jak ma się charakter i wolę walki to można wygrać z najlepszymi. Niestety nam zabrakło trochę szczęścia w tych meczach ale jak widać po innych drużynach, którym udało się pokonać mistrza, że ta liga jest bardzo wyrównana i każdy może wygrać z każdym. Na pewno te zmiany kadrowe wyszły na plus dla naszej drużyny. Tiller jak i Doaks są dobrymi zawodnikami i takie wzmocnienie z pewnością nam się przyda - tłumaczy Jakub Patoka.
Rywalizacja ze Startem Gdynia będzie dla tarnobrzeżan bardzo ważna. Wiedzą o tym zawodnicy, którzy wierzą, że czas na przełamanie nastąpi właśnie w sobotę. - Na pewno musimy być zespołem, bronić razem jak i atakować. Nie możemy popełniać tylu strat co w ostatnich meczach. Trzeba realizować założenia trenera i konsekwentnie grać do końca. Spotkanie ze Startem po prostu musimy wygrać, więc skumulowała się bojowość jaka była w nas przed ostatnimi meczami. Ich siłą jest zespołowość, mają zagranicznego lidera pod koszem Roberta Rothbarta. Ich ostatnia wygrana ze Słupskiem pokazała, że mimo małego doświadczenia mają duży potencjał - kończy zawodnik Dariusza Szczubiała.