W Wielkopolsce rządzi Stal - relacja z meczu AZS Politechnika BIG-PLUS Poznań - BM SLAM Stal Ostrów Wlkp.

Nie było niespodzianki w sobotnich derbach Wielkopolski I ligi koszykarzy. W Poznaniu Stal Ostrów Wlkp. wygrała z AZS Politechniką 104:72.

Poznaniacy mogli mieć nadzieję, że derby rządzą się swoimi prawami jedynie na początku spotkania. Akademicy dobrze rozpoczęli pojedynek i po czterech minutach prowadzili 9:7. Wtedy o przerwę poprosił szkoleniowiec BM SLAM Stali Ostrów Wlkp.. Po niej ostrowianie zdobyli siedem punktów z rzędu i o czas musiał prosić trener AZS Politechniki BIG-PLUS Poznań. Seryjne straty punktów były tego wieczoru zmorą gospodarzy. Po pierwszej kwarcie Stalówka prowadziła 25:15. Nie do zatrzymania w ekipie przyjezdnych był Wojciech Szawarski, który w tym fragmencie spotkania zdobył aż 13 "oczek".

W drugiej odsłonie trener gości Mikołaj Czaja posłał na parkiet trzech rezerwowych, a wśród nich Adama Kaczmarzyka, który w ostatecznym rozrachunku zdobył aż 23 punkty i został najlepszym strzelcem sobotnich derbów. Opiekun Stali dał w sobotę sporo pograć wszystkim zawodnikom, których zabrał do stolicy Wielkopolski i na pewno nie żałuje tej decyzji. - Nie dosć, że zmiennicy nie tracili, to jeszcze powiększali naszą przewagę. To mnie bardzo cieszy, bo świadczy o tym, że mamy zbilansowany zespół - nie ukrywał radości szkoleniowiec.

Zanim jednak pojawiły się powody do świętowania, trzeba było ograć gospodarzy. Na początku drugiej kwarty Politechnika wzięła się za odrabianie strat i po dwóch "trójkach" Pawła Stankiewicza oraz trafieniu Marka Sobkowiaka było 23:27. Po przerwie na żądanie przyjezdnych Stal ponownie odpowiedziała "seriami" i niebawem prowadziła już dwudziestoma punktami (28:48). Poznaniacy spróbowali jeszcze poderwać się przed przerwą. Sygnał dał wyróżniający się w szeregach beniaminka Adam Metelski. Po jego dwóch trafieniach, dwa rzuty wolne wyegzekwował jeszcze Sobkowiak. Było 43:55 i dziesięć sekund do końca drugiej kwarty. Poznaniacy nie zdołali się jednak obronić, a efektowną akcję gości równo z syreną zakończył Mateusz Zębski.

Po zmianie stron trzeci zespół w tabeli nie zdjął nogi z gazu, a Kaczmarzyk i Szawarski szybko wybili poznaniakom z głowy nadzieję na odrobienie strat. Gospodarzy stać było jedynie na okazjonalne odpowiedzi. W całej trzeciej kwarcie zdobyli tylko 10 punktów, przy 21 po stronie gości. W drugiej części tej odsłony tempo gry zdecydowanie spadło, a uwaga zawodników i kibiców skupiała się na arbitrach, których decyzje wywoływały złość w obu ekipach. Przewinienia techniczne złapali Paweł Hybiak i Łukasz Olejnik.

- To co robili dzisiaj sędziowie to woła o pomstę do nieba. Oni odbierają nam chęci do gry. Potknąłem się o nogi Marka Szumełdy-Krzyckiego. Nie chciałem wymusić, po prostu się potknąłem, od razu wstałem i chciałem wrócić do obrony, a sędzia upomniał mnie za flopowanie. Natomiast chwilę później Wojtek Szawarski odepchnął mnie przedramieniem, kiedy wchodził pod kosz. Upadłem, a sędzia uznał, że było flopowanie. Dla mnie to była już żenada po prostu - mówił po spotkaniu "Mały", który bardzo przeżywał w trakcie i po meczu krzywdzące dla niego decyzje, ale podkreśla, że nie miało to żadnego wpływu na wynik. Wydaje się, że jego pretensje były uzasadnione.

Na boisku przewaga gości nie podlegała dyskusji. W czwartej kwarcie po celnych rzutach Marcina Dymały na tablicy pojawiło się 100 punktów w dorobku zespołu z Ostrowa. Poznaniacy stracili "setkę" po raz drugi w przeciągu trzech dni. Najpierw bolesnej lekcji udzielił im Śląsk, a teraz Stal, która ostatecznie wygrała w Poznaniu 104:72. Spotkanie zakończyło się małym zgrzytem. Rozentuzjazmowani fani zwycięzców odpalili w sektorze gości racę, która uruchomiła alarm przeciwpożarowy w hali UAM na Morasku. Zamieszanie udało się jednak opanować.

AZS Politechnika Big-Plus Poznań - BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski 72:104 (15:25, 28:32, 10:21, 19:26)

AZS
: Metelski 22, Stankiewicz 22, Hybiak 7, Baszak 5, Dylik 4, Sobkowiak 4, Szydłowski 3, Ulchurski 3, Gacek 2, Gierwazik 0, Rostalski 0, Rzeczkowski 0.

Stal
: Kaczmarzyk 23, Szawarski 19, Dymała 15, Żurawski 10, Olejnik 9, Dryjański 7, Szumełda-Krzycki 7, Kałowski 6, Zębski 6, Chmielarz 1, Dębski 1, Sierański 0.

Komentarze (5)
avatar
Wladcy Wlasnego Parkietu
9.12.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
W sumie Poznań I tak już swoje zrobił...zakończył koszykówkę w Pleszewie :-) hahahaha 
arekPL
9.12.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
...wygląda na to , że kibice "stalówki" aby oglądać zwycięstwa będą musieli jeździć po Polsce. Wygrana w takich rozmiarach cieszy ! 
avatar
Laroslaw
9.12.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Planowe wygrane też trzeba wygrać . bravo stal 
avatar
rocky1
9.12.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
ciekawa rzecz STAL moze rozgrywac mecze a ponoc hale mamy za mala moze miasto Ostrow jego rajcy wreszcie wybuduja obiekt na miare 21`wieku ruszcie dupy wlodarze 
uve kolarz
8.12.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No, i Stal potrafi napierdzielićamatorom, a Sidenek? Gwiazdeczki - jedyna wygrana amatorów to z Sidenem.
Brawo