Clippers z bilansem 23-6 są najlepszym zespołem w rozgrywkach, a seria 15 kolejnych zwycięstw jest najlepszą w NBA od czterech lat. Wówczas Boston Celtics nie znaleźli pogromcy w 19 spotkaniach z rzędu.
W czwartkowy wieczór podopieczni Vinny'ego Del Negro od początku yktowali warunki w Staples Center a ich wygrana nigdy nie była zagrożona. Znów szaleli rezerwowi, szczególnie Matt Barnes (21 pkt) oraz Jamal Crawford (17 pkt), którzy okazali się najskuteczniejszymi graczami meczu.
Clippers trafili 12 trójek i mieli aż 31 asyst! Celtowie popełnili 18 strat, podczas gdy gospodarze tylko osiem. Kevin Garnett z 16 oczkami był najlepszym zawodnikiem gości.
***
Więcej pracy mieli wicemistrzowie NBA, którzy dopiero po dogrywce pokonali Dallas Mavericks, odnosząc 22. wygraną w sezonie i 11. kolejną we własnej hali.
40 punktów dla Thunder uzbierał niesamowity Kevin Durant, lecz bohaterem w dogrywce okazał się Russell Westbrook, który zdobył wówczas osiem punktów. Warto również podkreślić 19 punktów, 17 zbiórek i pięć bloków Serge'a Ibaki.
W szeregach gości kapitalnie grał kolega Westbrooka z uczelnianej drużyny Darren Collison. Gracz Mavs zdobył 32 punkty, doprowadzając do dogrywki niesamowitym rzutem równo z końcową syreną. W dodatkowych pięciu minutach nie był jednak skuteczny, podobnie jak wracający po kontuzji Dirk Nowitzki (9 pkt).
Wyniki:
Oklahoma City Thunder - Dallas Mavericks 111:105 po dogr.
(K. Durant 40, S. Ibaka 19, K. Martin 18 - D. Collison 32, C. Kaman 17, S. Marion 14)
Los Angeles Clippers - Boston Celtics 106:77
(M. Barnes 21, J. Crawford 17, B. Griffin 15 - K. Garnett 16, P. Pierce 12, C. Lee 12)