Artego Bydgoszcz chce medalu

Bydgoskie koszykarki mogą do udanych zaliczyć ostatnie sześć miesięcy kończącego się roku. - W przyszłym chcemy medal. Obojętnie jakiego koloru - zapowiada właściciel klubu Waldemar Kotecki.

Adrian Dudkiewicz
Adrian Dudkiewicz

Tego nikt się nie spodziewał. Koszykarki Artego rok 2012 zakończyły tylko z jedną porażką i to z Wisłą Can-Pack Kraków w ostatniej kolejce. - Wyniki przeszły nasze najśmielsze oczekiwania - cieszy się w rozmowie z SportoweFakty.pl właściciel drużyny i sponsor Waldemar Kotecki. - Zdajemy sobie jednak sprawę, że o poprawienie tego bilansu i ostatnich wyników  w najbliższych miesiącach będzie bardzo trudno.

Bydgoszczanki do 2 stycznia mają wolne. Od trenera Tomasza Herkta dostały jednak indywidualną rozpiskę treningów. Jak je wykonywały, okaże się po pierwszych badaniach w Nowym Roku. Później 12 stycznia czeka ich ważny u siebie pojedynek z Widzewem Łódź. - Moim cichym marzeniem jest odgryzienie się Wiśle i pokonanie rywalek na ich parkiecie w Krakowie - zapowiedział Kotecki.

Artego może już być też pewne udziału w fazie play-off. Dlatego drugą rundę bydgoszczanki mogą potraktować bardziej w ulgowy sposób. Na to z kim zagrają w pierwszej rundzie fazy finałowej przyjdzie jeszcze trochę poczekać, choć nad Brdą wszyscy marzą o derbach z Energą Toruń. Bardziej prawdopodobny jest jednak inny rywal.

- Mnie się wydaje, że Energa utrzyma swoją lokatę. Dlatego bardziej spodziewamy się innego przeciwnika w tej fazie rozgrywek. Czego możemy sobie życzyć na rok 2013? Na pewno medalu, a jego kolor jest już mniej ważny - zakończył Kotewicz. Przypomnijmy, że jeśli tak się stanie, to Artego po raz pierwszy w swojej historii będzie reprezentowało Polskę w europejskich pucharach.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×