Za czasów Wojciecha Kamińskiego gra Polpharmy Starogard Gdański nie wyglądała najlepiej. Starogardzianie odnieśli tylko trzy zwycięstwa w Tauron Basket Lidze i włodarze klubu postanowili rozstać się z popularnym "Kamykiem". Co ciekawe za zwolnienie polskiego trenera odpowiedzialność biorą zawodnicy. - Ja, jak i pozostali zawodnicy czujemy się winni za to, że trener Kamiński stracił pracę. Z tego co wiem to znalazł już nowy klub i życzę mu wszystkiego najlepszego w nowym zespole - mówi Jawan Carter, zawodnik ekipy z Kociewia.
Jednakże zawodnik jest zadowolony z tego, że jego nowym trenerem został Mindaugas Budzinauskas. - Lubię tego trenera. Podobają mi się jego zasady, jakie wprowadził do zespołu. Najważniejsze jest jednak to, że nowy szkoleniowiec sprawił, że zaczęliśmy prezentować się znacznie lepiej - dodaje Carter.
Dla Amerykanina jest to pierwszy sezon w Polsce. Ostatnio combo-guard reprezentował barwy tureckiego drugoligowca, Darussafaki Stambuł. Jak więc ocenia polską ligę? - Jestem zadowolony z poziomu polskiej ligi. Jest to bardzo wyrównana liga, w której jest sporo dobrych drużyn. Nie patrzę jednak na inne zespoły, bo dla mnie liczy się tylko gra w Polpharmie Starogard Gdański - podkreśla Jawan Carter.
Zawodnik Kociewskich Diabłów jest zadowolony z pobytu w Starogardzie Gdańskim. Jednakże sam Carter zauważa, że nie jest pewien tego, czy w przyszłym sezonie będzie nadal występował w Polpharmie. - Na tę chwilę jestem bardzo zadowolony z tego, jak układa się sezon. Uważam, że staję się coraz lepszym graczem. Pobyt w Starogardzie Gdańskim na pewno jest na plus. Jednakże nie jestem pewien, czy w przyszłym sezonie będę nadal zawodnikiem Polpharmy. Prawdę mówiąc najważniejsze dla mnie jest to, żeby czuć się komfortowo w drużynie, i nie ma znaczenia fakt, czy to jest Polpharma, czy inny klub. Wielu dobrych koszykarzy przewinęło się przez Starogard, którzy później poszli do lepszych zespołów. To naturalna kolej rzeczy - kończy Jawan Carter.
