Faworyt jest tylko jeden - zapowiedź meczu AZS WSGK Polfarmex Kutno - UMKS Kielce

Wicelider z Kutna podejmie w sobotę przedostatnią drużynę ligi - UMKS Kielce i jeśli utrzyma formę z dotychczasowych spotkań, to tylko doskonała gra beniaminka może pozbawić go pewnych dwóch punktów.

Rafał Starosta
Rafał Starosta

W 18. kolejce zmagań dojdzie do pojedynku w którym bardzo łatwo wskazać faworyta. Druga drużyna tabeli - AZS WSGK Polfarmex Kutno zmierzy się z przeżywającym poważny kryzys UMKS-em Kielce.

Gospodarze są w tym sezonie jednym z kandydatów do awansu. W siedemnastu rozegranych spotkaniach tylko cztery razy schodzili z parkietu pokonani. Trener Jarosław Krysiewicz stworzył mocną i zgraną drużynę, która może być w play-offach wymagającym rywalem dla Śląska Wrocław czy MKS-u Dąbrowa Górnicza.

W tym roku akademicy wygrali oba spotkania (ze wspomnianym MKS-em oraz Zniczem Basket Pruszków) w takim samym stosunku 75:73. Te minimalne zwycięstwa, choć dały cztery punkty, nie do końca zadowoliły ich sympatyków. W pojedynku z ekipą ze Śląska, kutnianie pozostawili dużo sił na boisku. Wymagający rywal niemal przez całe spotkanie naciskał i gdyby nie dobra dyspozycja Dawida Bręka w połowie czwartej kwarty (10 punktów), to Kutno dziś przystępowałoby do spotkania z trzeciego miejsca.

W ostatnim, środowym spotkaniu akademicy grali na wyjeździe z walczącym o "ósemkę" Zniczem i po raz kolejny musieli drżeć o wynik do ostatnich sekund. Dobrą formę potwierdził Bręk, po którego rzutach w ostatniej odsłonie AZS prowadził nawet róźnicą 15-punktów. Kolejne minuty należały jednak do gospodarzy, którzy byli o krok od niespodzianki, lecz musieli pogodzić się z dwupunktową porażką. Liderem w tym meczu był Jakub Dłuski, który do 23 punktów dołożył 12 zbiórek. Były gracz ŁKS-u Łódź to według statystyk najlepszy gracz zespołu - 14,8 pkt i 7,8 zb. na mecz. Dzielnie wspierają go Bręk (12,2 pkt, 4,1 as.) oraz Wojciech Glabas (10,2 pkt, 4,7 zb.).

Jeśli patrzeć tylko na statystyki, to rywal AZS-u - UMKS Kielce nie ma najmniejszych szans na dwa punkty. W nowym roku gra beniaminka opiera się przede wszystkim na dwóch graczach - Rafale Królu (12,7 pkt) oraz Hubercie Makuchu (8,4 pkt, 3,8 as. na mecz). Jednak dwóch dobrych graczy na I ligę to za mało. Trener Rafał Gil ma ponadto duży problem z wahaniem formy Artura Busza, Marcinz Wróbla oraz Wojciecha Miernika. Przy krótkiej i słabej ławce rezerwowych od ich dyspozycji dnia bardzo dużo zależy.

W ostatnim spotkaniu z Budimpex-Polonią Przemyśl byli blisko sprawienia sensacji, gdy po rzucie Piotra Osiakowskiego na 20 sekund przed końcem przegrywali tylko dwoma punktami. Niestety w ostatnich akcjach nie potrafili wytrącić rywali z gry i ulegli 73:77. Była to zarazem ich dziewiąta porażka z rzędu.

Zawodnicy z Kielc jadą do Kutna z nadzieją na sprawienie niespodzianki, jednak najważniejszy mecz dopiero przed nimi. W następnej kolejce u siebie zmierzą się z AZS-em Politechniką BIG-PLUS Poznań i mają duże szansę, by przełamać fatalną serię u siebie (1-9) i uchronić się od miana najsłabszej drużyny I ligi.

W pierwszym pojedynku UMKS z Akademikami, zdecydowane zwycięstwo odnieśli koszykarze Jarosława Krysiewicza. Kutnianie wygrali wysoko 89:65, a double-double na swoim koncie zapisał Dłuski (15 pkt, 14 zb.). W drużynie rywali 14 punktów miał Kamil Kamecki, który obecnie po kontuzji nie może powrócić do optymalnej formy.

Czy w rewanżu gospodarze będą równie skuteczni okaże się w sobotę o godzinie 17.30.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×