Blisko sensacji w Radomiu! Asseco minimalnie lepsze
Rosa Radom mogła wygrać z Asseco Prokomem Gdynia, lecz kluczowa trójka Łukasza Koszarka dała mistrzom Polski nieznaczne zwycięstwo 76:75.Radomianie, mimo że są czerwoną latarnią ligi, mieli ogromną szansę pokonać obrońców tytułu w pierwszym sobotnim meczu 17. kolejki Tauron Basket Ligi. Jeszcze na siedem minut przed końcem czwartej kwarty podopieczni Wojciecha Kamińskiego prowadzili 72:66 i mieli mistrzów Polski na widelcu. Niestety dla nich do końca meczu zdobyli ledwo trzy oczka, a w kluczowych momentach popełnili proste błędy.
Zaczęło się od mocnej ofensywy z obu stron i serii rzutów trzypunktowych. W tym elemencie szczególnie dobrze czuł się Robert Witka, który aż pięciokrotnie celnie przymierzył z dalekiego dystansu. Asseco zamknęło pierwszą połowę serią 15:3 i schodziło na przerwę z dziewięciopunktowym zapasem. Wydawało się wówczas, że ekipa Andrzeja Adamka kontroluje wydarzenia w Radomiu i odniesie pewne zwycięstwo.
Rosa nie zamierzała jednak łatwo sprzedawać skóry i z wysokiego "C" rozpoczęła trzecią odsłonę. Run 14:2 w tym świetna gra Ronalda Dorsey'a pozwoliła gospodarzom odrobić straty i wyjść na nieznaczne prowadzenie - 54:50.
Dobra gra miejscowych zwiastowała niespodziankę, zwłaszcza, że w czwartej kwarcie publika oszalała kiedy Jakub Zalewski po szybkiej kontrze podwyższył prowadzenie na 72:66!
Asseco wykazało się jednak doświadczeniem i ograniem. Sprawy w swoje ręce wziął Łukasz Koszarek, który dwukrotnie celnie trafił za trzy punkty. Szczególnie ważna okazała druga trójka, kilka chwil po tym jak uczynił to samo Hubert Radke.
Gospodarze w najważniejszych momentach popełnili błąd 24 sekund a w ostatniej akcji meczu nieporadnie konstruowali akcję, w związku z czym wymuszony rzut Dorsey'a nie mógł znaleźć drogi do kosza.
Po 17 punktów dla zwycięzców uzbierali Koszarek i Witka. "Koszar" wraz z Jerel Blassingame zanotowali aż 13 asyst. Najskuteczniejszy w szeregach miejscowych był Slavisa Bogavac, autor 13 punktów.
Warto podkreślić debiut w ekipie Rosy Dominique'a Wise'a, który w niespełna 15 minut zgromadził cztery punkty i rozdał trzy asysty.
Rosa Radom - Asseco Prokom Gdynia 75:76 (25:25, 11:20, 24:16, 15:15)
Rosa: Slavisa Bogavac 13, J.J. Montgomery 12, Piotr Kardaś 9, Ronald Dorsey 9, Jakub Zalewski 9, Artur Donigiewicz 7, Hubert Radke 5, Slaven Cupkovic 5, Nic Wise 4, Michał Nikiel 2, Kim Adams 0.
Asseco: Robert Witka 17, Łukasz Koszarek 17, Jerel Blassingame 11, Mateusz Ponitka 10, Rasid Mahalbasic 9, Adam Hrycaniuk 6, Przemysław Zamojski 3, Piotr Szczotka 3, Piotr Pamuła 0, Ryan Richards 0.
-
lewy7 Zgłoś komentarz
Ja Asseco jeszcze nie oceniam bo oni mogą zrobić dwa konkretne transfery i wszystko może się odwrócić -
Falubaz --- Zastal Zgłoś komentarz
Zastal Polaka więc... :D -
dante89 Zgłoś komentarz
skończy :) -
Jańcio Wodnik Zgłoś komentarz
rzucic piłki do kosza.Szkoda tylko Pamuły.Ważne ,że Jeklin ma się dobrze i dalej doi Krauzego. -
kry Zgłoś komentarz
cieniutkie Asseco;nie ma czym się szczycic....wygrali.....to prawda.... -
luksin Zgłoś komentarz
rosa popelnila jeden blad...zatrudnila nie tego trenera i to sie teraz zemsci... -
survival1 Zgłoś komentarz
hiszpańska. Zachwycacie się tu Koszmarkiem, ale dla mnie rewelacyjne było jak Kuba go minął w pierwszym kroku i później złapał na offens ! Dziwna ta polska liga, gdzie Pamuła nie gra, Ponitka jest przeciętny. Gdzie oni byli dwa, trzy lata temu w porównaniu z Kubą na przykład, a jak to wygląda dziś. Wrócę jeszcze do tej ostatniej akcji ...., co oni robią na treningach ?, przecież przynajmniej plan jakiś powinien być, a nie robienie tłoku w wykonaniu JJ i Adamsa. -
basketka Zgłoś komentarz
Eh z taką grą to Prokom może nawet o 6 miejscu zapomnieć. Po co trzymają Richardsa skoro i tak nic nie gra. Lepiej go wywalić i kupić kogoś porządnego.. -
James LB Zgłoś komentarz
wybrał APG i grzeje ławe ;/ -
GOGLIN Zgłoś komentarz
Psim swędem -
Al Paczino Zgłoś komentarz
Koszarek uratował im tyłek - taka jest prawda.. -
fiflakdzg Zgłoś komentarz
Eh ;/ No trudno, było blisko wygranej, już miałem nadzieję że druga trójmiejska drużyna polegnie za sprawą buzzera w końcówce -
zielony Zgłoś komentarz
Trener przegrał mecz.Ależ ja nie znosze tego Koszarka.