- To nie był najgorszy mecz Startu Gdynia w tym sezonie. To była bardzo zła pierwsza polowa w naszym wykonaniu. Zagraliśmy za mało agresywnie w pierwszej części spotkania i dlatego odnieśliśmy porażkę - uważa Sebastian Kowalczyk ze Startu Gdynia.
Goście z Trójmiasta w samej pierwszej połowie zdobyli tylko 19 punktów! To ich najgorszy wynik w tym sezonie. Nieco lepiej było w drugiej odsłonie, w której rzucili 48 punktów. - Stelmet wykorzystał nasze błędy. Grali skutecznie w ataku jak i twardo w obronie. Odskoczyli na ponad 20 punktów. W drugiej połowie zagraliśmy agresywniej, zniwelowaliśmy ich przewagę, ale niestety to nie wystarczyło do wygrania tego spotkania - uważa Kowalczyk.
Według rozgrywającego z Gdyni Stelmet jest jednym z głównych faworytów do wygrania mistrzostwa Polski. - Stelmet na pewno powalczy w tym roku o mistrzostwo. Stelmet to czołowy zespól TBL, mający bardzo dobrych zawodników na każdej pozycji. Przeciwko takiemu zespołowi grało się bardzo ciężko wiec śmiało można powiedzieć, że to jeden z lepszych rywali z którymi zmierzyliśmy się ostatnio - potwierdza Sebastian Kowalczyk.
Gracz z Gdyni podkreśla znakomitą atmosferę w hali "CRS" podczas całego spotkania. - Duża ilość kibiców, doping przez całe spotkanie i ogólnie świetna hala zrobiła na mnie duże wrażenie. Fajnie gra się w takich halach nawet jeśli jesteś zawodnikiem drużyny przyjezdnej - kończy Kowalczyk.
Nawet KK od dawna mecz oglądał na siedząco.
Nawet fala nie wychodziła :D Ogólnie senna atmosfera na trybunach była.