Tina Charles: Jak trenujesz, tak grasz

Biała Gwiazda w minionej kolejce europejskich pucharów poległa w Moskwie. Od porażki swojego teamu nie uchroniła nawet Tina Charles, która jako jedyna wybiła się ponad przeciętność.

Adam Popek
Adam Popek

Pojedynek ze Spartakiem z uwagi na potencjał kadrowy oraz przewagę finansową jaką posiada był szczególnie trudny. W końcu nie bez przyczyny uważa się go za jeden z najlepszych klubów w całej Europie. Niemniej różnica punktowa, dzieląca gospodynie i krakowską Wisłę równo z ostateczną syreną okazała się zbyt duża. - Niestety tak, rzeczywiście przegraliśmy dość wysoko. Rosjanki pokazały lepszy basket i zasłużenie triumfowały. Aby podobne sytuacje nie zdarzyły się w przyszłości musimy pracować jeszcze ciężej, przyłożyć szczególną wagę do szwankujących elementów oraz wierzyć w poprawę. Potrafimy prezentować inny poziom - uważa Tina Charles.

Co ciekawe w trzeciej kwarcie mistrzynie Polski zniwelowały część strat i miały okazję pójść za ciosem, lecz niczego nie odmieniły. - Dokładnie pamiętam tamten fragment. Cóż, jak trenujesz tak grasz. Właśnie dlatego powiedziałam o codziennej harówce. Tylko ona pomoże osiągnąć progres, którego bez wątpienia potrzebujemy.
Tina Charles zdobyła w Moskwie 22 Tina Charles zdobyła w Moskwie 22 "oczka", ale team przegrał znacząco
MVP sezonu zasadniczego WNBA indywidualnie znów zanotowała dobry występ o czym notabene dobitnie przekonują statystyki (22 punkty, 7 zbiórek), niemniej cały kolektyw nie wykazał się niczym specjalnym. - Aby coś z tym zrobić należy krok po kroku iść przed siebie, realizować własne założenia. Ponadto wykorzystywać też poszczególne koszykarki, których starania docelowo powinny znajdować odzwierciedlenie w wynikach drużyny. Oczywiście tych korzystnych. Wiemy doskonale o co chodzi w baskecie, także liczę, iż wkrótce zobaczymy efekty - dodaje.

Analizując terminarz nieuchronnie zbliża się faza play off rozgrywek Euroligi oraz polskiej ekstraklasy. Wszelkie zmiany wymagane są jeszcze zanim ona nadejdzie. Potem może być za późno. - Zdając sobie z tego sprawę każdą wskazówkę ze strony sztabu szkoleniowego traktujemy poważnie i powierzone zadania wykonujemy właśnie z myślą o finałowych rozstrzygnięciach. Osobna kwestia to skupienie. Cała grupa, niezależnie od pozycji boiskowej powinna pamiętać o koncentracji. Rywalizacja trwa przecież czterdzieści minut - twierdzi 24-latka.

A przy okazji złote medalistki FGE nie powinny pomijać aspektu zespołowości . - Poszczególnym zawodniczkom zawsze przydziela się role i ich obowiązkiem jest je egzekwować - kończy.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×