Arvydas Eitutavicius doznał kontuzji barku w meczu pucharowym ze Śląskiem Wrocław - w 11. minucie spotkania ruszył z piłką do kontrataku i został brutalnie sfaulowany przez jednego z koszykarzy miejscowej drużyny. Litwin niemalże natychmiast został przewieziony do szpitala, lecz na ostateczną diagnozę stanu jego zdrowia trzeba było poczekać. Dzisiaj już wiadomo - Eitutaviciusa czeka przynajmniej kilka tygodni przerwy.
W związku z tym trener Milija Bogicević, w porozumieniu z kierownictwem klubu, uznał, że musi sprowadzić do zespołu nowego playmakera, który odciąży Krzysztofa Szubargę - ostatecznie, po kilku dniach dyskusji, wybór padł na zwolnionego niedawno z Rosy Radom Nikolę Vasojevicia.
W obecnym sezonie serbski szkoleniowiec grał już w Hali Mistrzów - z radomskim zespołem przyjechał do Włocławka w 4. kolejce TBL i wywiózł bardzo cenne zwycięstwo, rzucając 12 punktów i notując cztery asysty.
- On jest typem rozgrywającego, który różni się od Krzysztofa Szubargi, więc dzięki temu będę miał komfort wyboru, która opcja w danym momencie będzie dla nas lepsza. Za sprawą swojego wzrostu i dobrego rzutu z dystansu, Vasojević może grać na pozycji numer 1 i 2. To z kolei oznacza, że wobec kontuzji Arvydasa Eitutaviciusa nie będziemy musieli znacząco zmieniać swojego stylu - powiedział trener Bogicević.
W swojej karierze Vasojević grał także w Radnickim Kragujevacu, Ergonomie Best Nis, BCM Timisoara, Boracu Cacak i PVSK Pennonpower Pecs.