Aniekan "Koko" Archibong: Jestem gościem, który może robić wszystko na boisku

Działacze sopockiej drużyny zdecydowali się podpisać kontrakt z Aniekanem "Koko" Archibong, ponieważ wiedzieli, że jest to zawodnik, któremu nie zadrży ręka w najważniejszej części spotkania. Zanim podpisał kontrakt z Prokomem zdobywał on średnio 8,5 punktu oraz zbierał z tablic 5,1 piłki.

Błażej Ziemann
Błażej Ziemann

Aniekan Archibong występuje na pozycji skrzydłowego, więc jego głównym zadaniem w najbliższym sezonie będzie zbieranie piłek spod tablic, jednak jak sam mówi potrafi wszystko - Jestem gościem, który może robić wszystko na boisku - stwierdza Archibong.

Kibice koszykówki głównie kojarzą sympatycznego Nigeryjczyka ze znakomitych wsadów. Dlatego też wszyscy fani polskich parkietów myśleli, że "Koko" wystartuje w konkursie wsadów. On sam zaprzecza temu - Szczerze to nie jestem typem gościa do konkursu wsadów. Kocham dunkować, ale tak naprawdę nie są one takie "fantazyjne", dlatego myślę, że raczej nie wystąpię w polskim konkursie.

Tomas Pacesas ucieszył się, że nowy skrzydłowy Prokomu ma przydomek "Koko", ponieważ nie będzie miał problemów z komunikacją z nowym koszykarzem. Jednak póki sam zainteresowany nie wytłumaczył o co tak naprawdę chodzi z tą ksywką, nikt w klubie nie wiedział co ona oznacza. - W Nigerii "Koko" znaczy "młodszy, junior" - jestem pierworodnym synem, stąd mój przydomek. - tłumaczy Aniekan.

"Koko" Archibong zapewnia tak samo jak Ronald Burrell, że najważniejsza jest obrona tytułu Mistrza Polski - Zawsze wygrywać, każdy pojedynczy mecz prowadzący do ostatniego, a wygranie ostatniego meczu daje nam mistrzostwo. Obrona tytułu musi być naszym celem. - z przekonaniem mówi Nigeryjczyk.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×