Mocne zakończenie - zapowiedź meczu Wisła Can Pack Kraków - CCC Polkowice

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W ostatniej kolejce rundy zasadniczej Biała Gwiazda podejmie aktualnego lidera tabeli, drużynę CCC Polkowice. Przed paroma miesiącami lepsze okazały się "Pomarańczowe".

Wówczas, mimo starań Dory Horti oraz Tiny Charles, wiślaczki nie zdołały przechylić szali zwycięstwa na swoją stronę i musiały zadowolić się zaledwie jednym punktem. W najbliższy weekend nadarza się więc dla nich doskonała okazja do rewanżu, a ważny atut będzie stanowić własna hala.

Nie da się ukryć, że konfrontacja ze srebrnym medalistą ekstraklasy jest początkiem bardzo pracowitego okresu krakowianek. Niedługo potem czeka je bowiem rywalizacja w fazie play off Euroligi, której wygranie zagwarantuje obecność pośród ośmiu najlepszych ekip Starego Kontynentu. Podobnie zresztą dzieje się w przypadku podopiecznych Jacka Winnickiego, tylko że one teoretycznie mają trudniejsze zadanie, gdyż stawią czoła Nadieżdzie Orenburg. Rosjanki uchodzą za faworytki.

Polkowiczanki przy Reymonta z pewnością powalczą o wygraną
Polkowiczanki przy Reymonta z pewnością powalczą o wygraną

Odnosząc się jednak stricte do polskiej ekstraklasy, trudno przewidzieć kto zgarnie pełną pulę. CCC ostatnimi czasy prezentuje dobry basket i pewnie pokonuje swoich przeciwników. Spora w tym zasługa Belindy Snell. Ofensywnie usposobiona Australijka wykonuje kawał pożytecznej pracy, co obrazują indywidualne statystyki. Generalnie rzecz biorąc w przedniej formacji bardzo pomaga koleżankom, pełniąc często rolę egzekutora. W związku z tym defensorki krajowego czempiona muszą maksymalnie utrudnić zadanie 32-latce.

Analizując dalej poszczególne personalia uwagę zwraca oczywiście Nneka Ogwumike. Amerykanka mimo braku większego doświadczenia zyskała uznanie środowiska koszykarskiego i praktycznie każdym występem udowadnia, jak pokaźnym potencjałem dysponuje. W przekroju całego sezonu stanowi bezapelacyjnie jedno z najważniejszych ogniw dolnośląskiego kolektywu, więc podczas nadchodzącej batalii również spróbuje odegrać czołową rolę.

W odpowiedzi trener Jose Ignacio Hernandez desygnuje na plac boju Erin Phillips. 27-letnia obwodowa zakontraktowana została stosunkowo niedawno, lecz zaraz po przylocie pokazała, iż o żadnych brakach w kwestii sportowej nie może być mowy. Właściwie z marszu zaskarbiła sobie sympatię oraz wsparcie otoczenia. Zupełnie jak w poprzednich latach.

Kibice w Krakowie liczą na dobrą formę Erin Phillips
Kibice w Krakowie liczą na dobrą formę Erin Phillips

Oprócz niej fani pod Wawelem liczą na Tinę Charles. Tej zawodniczki nie trzeba nikomu reklamować i jeśli tylko wykaże maksymalne zaangażowanie, wtedy prawdopodobnie stworzy ciekawe widowisko.

Początek w sobotę o godzinie 17.45.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)