Od momentu, kiedy ujawniono, że Ryszard Krauze przestanie być właścicielem drużyny mistrza Polski, ruszyła lawina spekulacji na temat przyszłości klubu, a także poszczególnych graczy. Najlepsi koszykarze Prokomu przymierzani są do klubów z Polski i Europy, ale sami zawodnicy zachowują klasę, odcinają się od spekulacji i zapewniają, że nie opuszczą tonącego okrętu.
Wszystko wskazuje jednak na to, że pierwsze decyzje zapadną po najbliższym weekendzie i od razu będą one dla koszykarzy sprawdzianem ich miłości do klubu.
Bardzo możliwe, że koszykarze dowiedzą się, że w drużynie mogą zostać, ale tylko wtedy, gdy zgodzą się na znaczącą obniżkę kontraktów. Czy w takiej sytuacji nadal będą powtarzali, że nikt nie opuści klubu, że "wszyscy dogramy sezon do końca", czy może jednak okaże się, że ofert z Włoch, Rosji czy konkurencyjnych klubów w kraju nie należało rozpatrywać tylko w sferze spekulacji?
Według Gazety Wyborczej tylko zgoda koszykarzy na obniżkę wynagrodzeń może uratować zespół mistrza Polski w obecnej postaci. Jeśli takiej zgody nie będzie, drużyna się rozpadnie.
Źródło: Gazeta Wyborcza
1. że gracze mają pozaciąga Czytaj całość