Gospodarze od pierwszych minut ruszyli do ataku, a kapitalny początek miał Jakub Dłoniak, który zdobył pierwsze cztery punkty. Najlepszy strzelec Jeziora w premierowej odsłonie uzbierał dziesięć oczek, a w kolejnych minutach podwoił swoje osiągnięcie. Do przerwy sopocianie dotrzymywali jednak kroku rywalom, a w drugiej kwarcie nawet na moment przejęli inicjatywę.
W inauguracyjnej ćwiartce rezultat trzymał Kurt Looby, a przed zmianą stron Filip Dylewicz i Adam Waczyński. Trefl nie zatrzymał jednak szalejącego Dawida Przybyszewskiego, który w pierwszej połowie zdobył piętnaście oczek, a w drugiej dołożył dziewięć punktów.
Jeszcze na koniec trzeciej kwarty nadzieję przyjezdnym rzutem z dystansu Dał Waczyński, lecz w czwartej odsłonie podopieczni Mariusza Niedbalskiego byli bez szans. Czterech Jeziorowców zdobyło łącznie 75 punktów. Wspomniany duet wsparli jeszcze Xavier Alexander (16 pkt, 10 zb) oraz J.T. Tiller. Frank Turner z Trefla zanotował za to 11 asyst. Co ciekawe gospodarze wykonywali 7, a goście 8 rzutów wolnych.
Piątkowe zwycięstwo nie zmieniło sytuacji dziewiątego w tabeli Jeziora. Trefl spadł natomiast na czwartą pozycję i przed drugim etapem traci punkt do czołowej trójki.
Jezioro Tarnobrzeg - Trefl Sopot 92:78 (22:21, 25:22, 23:21, 22:14)
Jezioro: Przybyszewski 24, Dłoniak 20, Alexander 16, Tiller 15, Krajniewski 7, Wall 7, Long 3, Patoka 0.
Trefl: Looby 16, Waczyński 14, Dylewicz 13, Michalak 13, Turner 11, Harrington 5, Stefański 4, Spralja 2, Brembly 0, Dąbrowski 0.