David Dedek (trener Startu Gdynia): W pierwszej połowie graliśmy naprawdę dobrze i w obronie, i w ataku i realizowaliśmy nasze założenia przedmeczowe. Natomiast później zrobiło się osiem-dziesięć punktów różnicy i zaczęły się problemy. Zaczęliśmy grać zbyt indywidualnie, a dodatkowo pozwoliliśmy przeciwnikowi na grę szybkim atakiem i stąd tak duża przewaga na koniec. Chcę jednocześnie życzyć Anwilowi powodzenia w szóstkach.
Milija Bogicević (trener Anwilu Włocławek): Start przyjechał do Włocławka z nastawieniem, że zrobi niespodziankę, oni podeszli do meczu bardzo ambicjonalnie. My byliśmy jednak bardzo dobrze przygotowani, choć mieliśmy trochę problemów w obronie, co przełożyło się również na atak. Nie trafiliśmy także kilku rzutów spod kosza. Niemniej jednak potrafiliśmy wrócić do lepszej gry w obronie i wówczas od razu zaczęliśmy grać w ataku. W trzeciej i czwartej kwarcie istniał tylko jeden zespół. Start starał się wrócić do gry, ale my kontrolowaliśmy wszystko. Cieszę się, że prawie wszyscy zawodnicy mieli dzisiaj dobry dzień, widać energię w zespole. Chciałbym pochwalić przede wszystkim Michała Sokołowskiego, bo dał nam z ławki to, czego nam brakowało. Michał ogólnie zrobił bardzo duży postęp w sezonie.
Tomasz Andrzejewski (Start Gdynia): Nie takiego wyniku się spodziewaliśmy. Tak jak powiedział trener, pierwsza połowa wygląda nawet dobrze - graliśmy agresywnie i nie pozwalaliśmy przeciwnikowi na łatwe punkty - ale niestety druga połowa była inna. Anwil zagrał agresywniej, my nie potrafiliśmy odpowiedzieć i tak to się skończyło.
Michał Sokołowski (Anwil Włocławek): Chciałbym podziękować wszystkim za miłe słowa. Ten mecz pokazał, że bardzo dobrze bronimy zespołowo i dzięki dobrej grze w obronie możemy wrócić do gry. W górnej szóstce czeka nas jednak bardzo dużo trudnych spotkań, więc nie możemy poprzestać na tym, co gramy teraz.
Jest energia - komentarze po meczu Anwil Włocławek - Start Gdynia
Start Gdynia grał bardzo ambitnie przez kilkadziesiąt minut w Hali Mistrzów, lecz Anwilowi Włocławek wystarczyła właściwie tylko jedna połowa, by zdeklasować rywala. Oto zapis konferencji prasowej.
Źródło artykułu: