Wojskowi już zdążyli zapomnieć o chwili, w której świętowali tryumf w rundzie zasadniczej. Stało się to 22 lutego w Kielcach. Cały czas jednak pamiętają o sytuacji w tabeli i dlatego trenerski duet może pozwolić sobie na eksperymenty oraz oszczędzanie graczy z kłopotami zdrowotnymi. Ma to przynieść efekt w Play-off, po blisko dwumiesięcznych przygotowaniach. Ta faza wystartuje, bowiem 13 kwietnia. Tymczasem po sensacyjnej porażce w Poznaniu kończącej długą, ale i obciążającą serię zwycięstw, WKS pokonał przed własną publicznością PC SIDEn Toruń.
W zupełnie innej sytuacji jest dziesiąty obecnie AZS Radex Szczecin. Akademicy muszą wygrywać, by zagrać w Play-off. Być może ze Śląskiem, jeśli zajmą ósmą lokatę. Wrocławianie nie lekceważą najbliższego rywala zdając sobie sprawę, że w hali Szczecińskiego Domu Sportu o sukces niełatwo. AZS wygrał u siebie ostatnie cztery mecze. Sytuację skomplikował sobie wyjazdową porażką w Bydgoszczy, wypuszczając komplet punktów w czwartej kwarcie. - Zespół, który gra z nami jest bardzo zdeterminowany, bo musi wygrać ten mecz. Cały czas walczy o Play-offy. My się już do nich przygotowujemy - stwierdził trener wrocławskiej ekipy, Tomasz Jankowski. - Tam przegrywały zespoły z pierwszej trójki. AZS Kutno i MKS Dąbrowa Górnicza. Jest tam dosyć specyficzna hala. Praktycznie każdy rzut gospodarzom wpada. Jak będziemy bronić to mamy szansę pokusić się o zwycięstwo - dodał oceniając najbliższego rywala.
Seria zwycięstw na własnym parkiecie oraz ostatni tryumf w Szczecinie nad Spójnią Stargard może zachęcić fanów koszykówki do pojawienia się w hali SDS w sobotni wieczór. Przeciwnik w prawdzie nie przyjedzie w najsilniejszym składzie, bo nie zagrają kontuzjowani Adrian Mroczek-Truskowski i Paweł Kikowski, lecz i tak będzie to niepowtarzalna okazja, by zobaczyć kilku graczy występujących wcześniej w TBL. Ekipa z Dolnego Śląska została zbudowana, by pewnie awansować do najwyższej klasy rozgrywkowej. W nieco dalszej przyszłości wraz z fuzją szczecińskich klubów o podobnych planach mogą zacząć myśleć na Pomorzu Zachodnim. Na razie jednak Akademicy walczą o swoje cele i skupiają się jedynie na pokonaniu faworyta. - Śląsk ma taką przewagę, że może oszczędzić najlepszych zawodników. Wygrał z nimi zespół z Poznania. Mamy nadzieję, że uda nam się ich pokonać. Wiadomo, że Śląsk to firma. Jak na tą ligę są bardzo mocni - powiedział Maciej Majcherek.
Jak wiadomo Kikowski zdobywający średnio ponad 15 punktów to spore osłabienie przyjezdnych. Kto go wyręczy? Kolejnymi strzelcami z dwucyfrową zdobyczą są Marcin Flieger i Radosław Hyży. Dobrym odniesieniem powinien być ostatni pojedynek Wojskowych, rozegrany również bez Kikowskiego. Double-double zanotowali Michał Gabiński (15 pkt i 12 zb) oraz Hyży (15 pkt i 10 zb). Trener Zbigniew Majcherek może natomiast liczyć na zdobywającego średnio 16 punktów Łukasza Pacochę. Czołowy strzelec I ligi ostatnio nie zawodzi. Bardziej nierówna jest forma pozostałych graczy. To jednocześnie problem, ale i atut, gdyż rywale nie wiedzą, czego spodziewać się w starciu z AZS-em Radex. Muszą skupić się na wyłączeniu Pacochy, co jest wymagającym zadaniem, lecz każdy z pozostałych koszykarzy może zaskoczyć dyspozycją dnia. W pierwszym meczu między tymi drużynami, w hali Orbita, Śląsk wygrał 77:57.
AZS Radex Szczecin - WKS Śląsk Wrocław 16.03.2013 godz. 18:00.