W bieżącym sezonie obie ekipy mierzyły się ze sobą dwukrotnie. W Gdyni lepsi byli gospodarze, zwyciężając nieznacznie, bo 63:61. Radomianie zrewanżowali się rywalowi za porażkę, wygrywając przed własną publicznością wyraźną różnicą (66:55-przyp.red.). Dzięki temu triumfowi Rosa podtrzymała szansę na awans w ligowej hierarchii, zaś Start nie obronił miejsca wyższego od rywala i ostatecznie zakończył sezon zasadniczy z najgorszym bilansem.
W drugim etapie rozgrywek beniaminkowie Tauron Basket Ligi rozegrali już swoje pierwsze mecze. W miniony piątek podopieczni Wojciecha Kamińskiego nie dali rady Polpharmie, zaś ekipa z Trójmiasta przegrała w Tarnobrzegu. Niedzielny pojedynek będzie więc dla któregoś z ekstraklasowych debiutantów szansą na odniesienie premierowego zwycięstwa w "lidze szóstek".
Coraz lepiej prezentuje się Dominique Wise i to on powinien być "motorem napędowym" zespołu z Mazowsza. Przeciwko Farmaceutom rzucił 20 punktów i znów był najlepszym strzelcem swojej drużyny. Nie uchroniło to jednak gospodarzy od przegranej. - Musimy jak najszybciej otrząsnąć się po tej porażce, ponieważ już w niedzielę czeka nas bardzo ważny mecz ze Startem - podkreśla Kamiński.
Radomianie powinni zwrócić uwagę na zawodników podkoszowych gdyńskiego klubu, a zwłaszcza na Roberta Rothbarta. W Tarnobrzegu zdobył 18 "oczek", dołożył do tego 9 zbiórek i aż 6 bloków. Zagrał na dobrej skuteczności - trafił 6 na 11 rzutów z gry, tylko raz pomylił się na linii osobistych.
Start będzie miał za sobą podróż z Tarnobrzega. Choć z podkarpackiego miasta nie jest do Radomia zbyt daleko, ponadstukilometrowa trasa może dać się nieco we znaki. Własna hala powinna więc być dużym atutem Rosy.
Drugie spotkanie "ligi szóstek", pomiędzy Rosą Radom a Startem Gdynia, odbędzie się w niedzielę, 17.03.2013 r. Początek o godz. 18.
