- Cieszę się, że w końcu tu jestem. Wiem, że do końca sezonu nie zostało wiele czasu. Rozumiem, że role w drużynie już są podzielone, natomiast myślę, że jestem już na tyle doświadczonym zawodnikiem, że będę wartością dodatnią dla zespołu. Przed nami walka o mistrzostwo i myślę, że od następnego meczu będziemy to udowadniać - powiedział Łukasz Koszarek.
Po zakontraktowaniu kapitana reprezentacji Polski, Stelmet Zielona Góra wyrasta na głównego kandydata do mistrzowskiego tytułu. - Cieszę się, że Stelmet to klub, który ma ambicje bycia drużyną na skalę europejską. Już w tym sezonie zespół pokazał, że nie ustępuje mocnym ekipom rosyjskim. To było dla mnie ważne. Chcę zdobyć mistrzostwo Polski i myślę, że w tej chwili nie ma na to lepszej szansy niż właśnie w Zielonej Górze - dodał.
Drużyna prowadzona przez Mihailo Uvalina będzie miała bardzo silną parę rozgrywających. Obok Koszarka, grą zielonogórskiego zespołu dowodził będzie Walter Hodge. - Wiem, ile Walter zrobił dla tej drużyny. Absolutnie moim celem nie jest podkopywanie go. Myślę jednak, że w play-off przyda się dodatkowa para nóg, rąk i głowy. W play-off będzie duże natężenie spotkań. Mam już jakieś doświadczenie chociażby z zeszłego roku. Im więcej zawodników tym lepiej - ocenił były już zawodnik Asseco Prokomu Gdynia.
Koszykarz, który w biało-zielonych barwach będzie występował z numerem 55, dotychczas był chłodno witany przez zielonogórskich kibiców. Koszarek ma nadzieję, że od teraz to się zmieni. - Myślę, że kibicom zależy tylko na wygrywaniu. Podobnie jest ze mną i myślę, że znajdziemy tu wspólną płaszczyznę. Jak drużyna będzie wygrywała, to wszyscy będą zadowoleni - skomentował.
Koszarek w Stelmecie ma tylko jeden cel. - Liczę, że dla mnie i dla klubu będzie to pierwsze złoto. To by było coś! - zapewnił rozgrywający.
Powodzenia!!!!!
Bardzo mądry i perspektywiczny ruch!!!!!
Niech jeszcze Hosley zostanie!!!!!;)