Zostanie czy odejdzie? Jaka będzie przyszłość Bena McCauleya?

Ben McCauley to objawienie tego sezonu. Środkowy Polpharmy Starogard Gdański w każdym meczu spisuje się bardzo dobrze i jest czołowym strzelcem ligi. Zapewne po sezonie odejdzie do lepszego klubu.

Kamil Górniak
Kamil Górniak

W niedzielnej potyczce przeciwko zespołowi Jeziora Tarnobrzeg Ben McCauley spisał się bardzo dobrze. zdobył 29 punktów i zebrał 7 piłek. Poprowadził on po raz kolejny swoją ekipę do wygranej w lidze, która przybliżyła Farmaceutów do awansu do play off. - Jesteśmy zadowoleni z wyniku. Chcieliśmy wygrać dwa mecze wyjazdowe na rozpoczęcie drugiej rundy rozgrywek i udała nam się ta sztuka. Rozmawialiśmy i stwierdziliśmy, że możemy grać lepiej niż w poprzednich meczach. Mimo tego wielu z nas zagrało dobre zawody, zwłaszcza Marcin Nowakowski. Jako drużyna daliśmy radę. Zainkasowaliśmy z dwóch trudnych wyjazdów cztery punkty - powiedział środkowy Polpharmy.

Koszykówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Tylko dla fanów basketu! Kliknij i polub nas.

26-letni środkowy zaczął mecz na ławce rezerwowych, co niewątpliwie było sporym zaskoczeniem. Szybko jednak pojawił się na parkiecie, bowiem jego koledzy nie radzili sobie na parkiecie. Zdobył szybko kilka punktów, pociągnął grę swojego zespołu i walnie przyczynił się do wygranej. - Zawsze trzeba być gotowym na wyjście na parkiet nawet jeśli zaczyna się spotkanie z ławki rezerwowych. To, że nie zacząłem mecz od początku w wyjściowym składzie nie sprawiło, że byłem nieszczęśliwy. Jesteśmy zespołem i gramy dla drużyny. Takie podejście musimy mieć w każdym pojedynku - kontynuuje.

McCauley podkreślał już, że nie zagra w przyszłym sezonie w polskiej lidze. Trudno się temu dziwić, gdyż z taką grą ten zawodnik powinien sobie poradzić w lidze włoskiej czy hiszpańskiej. Po meczu w Tarnobrzegu stwierdził jednak, że nie wie co będzie robił po sezonie i nie wykluczył możliwości pozostania w Polpharmie. - Nie jestem pewien kiedy to powiedziałem i czy w ogóle tak powiedziałem. Nigdy nie wiadomo co się wydarzy, kto cię zobaczy na meczu. Jestem zadowolony z gry w Polpharmie i nie wiem co się wydarzy w następnym sezonie. Po zakończeniu rozgrywek zobaczymy gdzie będę grał, czy to będzie nadal Polpharma, czy może Jezioro, czy może jakiś inny zespół. Czekam co przyniesie przyszłość - dodał Amerykanin.

Z kolei trener Kociewskich Diabłów Mindaugas Budzinauskas stwierdził, a zarazem poprosił, aby zajmować się jego dobrą grą, a nie dopytywaniem się o jego przyszłość. - Słyszałem to pytanie już wiele razy. Dziennikarze powinni pytać o to jak przygotowuje się do meczu, jak to się dzieje, że gra dobrze i być zadowoleni, że w polskiej lidze są tak dobrze grający zawodnicy. Proszę już nie pytać czy będzie zainteresowany większymi pieniędzmi. Może się tak zdarzyć, że Polpharma będzie miała milion złotych i go zatrzyma. Powinniście być państwo zadowoleni z tego, że mamy dobre drużyny, dobrych graczy i że poziom ligi jest bardzo wysoki - zakończył szkoleniowiec Farmaceutów.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×