Polpharma nie bez kłopotów pokonała w Tarnobrzegu miejscowe Jezioro i zrobiła spory krok w kierunku awansu do najlepszej ósemki. - Naszym celem było wywiezienie dwóch zwycięstw z wyjazdów na południowo-wschodnią Polskę. Udała się nam ta sztuka i jesteśmy szczęśliwi. W czwartek czeka nas już kolejny bój. Celu jakim jest awans do play off jeszcze nie osiągnęliśmy, a więc trzeba walczyć na całego. Jeśli wygramy dwa mecze u siebie to ten cel będzie już bardzo blisko - powiedział zawodnik Farmaceutów Bartosz Sarzało.
Koszykówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Tylko dla fanów basketu! Kliknij i polub nas.
Piątkowy przeciwnik, Rosa, z który Polpharma także wygrała również ma nadzieję na awans. Obie wygrane mają olbrzymie znaczenie w kontekście walki o play off. - Mamy trochę problemów personalnych. Jest trochę kontuzji czy urazów. Wypadł nam teraz zapewne na dłużej Marcin Nowakowski. Pomimo tego uważam, że jeśli utrzymamy taką dyspozycję jak teraz, to zagramy w play off. Gramy dobrze w obronie i mądrze w ataku - dodał Sarzało.
W Tarnobrzegu Kociewskie Diabły słabo zaczęły mecz, ale z minuty na minutę rozkręcały się i najpierw odrobiły wysoką stratę, a potem odjechali rywalom. - To prawda. Koszykówka polega jednak na tym, że gra się przez całe 40 minut. W profesjonalnym baskecie przez dwie kwarty bada się przeciwnika, a dopiero w trzeciej i czwartej narzuca się swój styl gry. Nie graliśmy z Siarką świetnie, ale to wystarczyło, aby ich pokonać - kontynuuje.
W czwartej kwarcie Farmaceuci prowadzili już różnicą kilkunastu punktów, ale dali sobie narzucić styl gry Jeziora, które odrobiło straty i w pewnym momencie zrobiło się już tylko 77:73 dla Kociewskich Diabłów. - Zrobiło się nerwowo. Koszykówka to gra błędów. Kto ich mniej popełnia to wygrywa. W nasze szeregi w pewnym momencie wkradło się ich trochę. Nie ustawialiśmy obrony tak szybko jak powinniśmy. Wpadło kilka trójek, ale udało się dociągnąć wynik i z tego się cieszymy - stwierdził Sarzało.
Mówi się, że mecz w koszykówce wygrywa się obroną. Niemniej jednak skuteczność jest również bardzo ważna. - Po wysokości wyniku nie można określić jaka była obrona. Trzeba też popatrzeć na styl gry przeciwnika. Siarka gra bardzo szybko, mało schematycznie i przez to zdobywa wiele punktów. Zatrzymanie ich na parkiecie w Tarnobrzegu poniżej 90 punktów to jest dobry wynik. Nam się to udało. W ataku było dobrze i nie będę ukrywał, że rywale nam na to pozwolili. Było dużo dziur w ich szeregach obronnych i dzięki temu zdobywaliśmy sporo punktów - zakończył Bartosz Sarzało.
Bartosz Sarzało: Siarka gra bardzo szybko, mało schematycznie
Jezioro Tarnobrzeg to trudny przeciwnik. Jeziorowcy są nieobliczalni szczególnie w ataku. Gra drużyny opiera się przede wszystkim na szybkim ataku - mówi Bartosz Sarzało.
Źródło artykułu: