Po wygranych spotkaniach Trefla Sopot w Zgorzelcu, Gdyni i Zielonej Górze, nadmorski zespół awansował na fotel lidera TBL. Kapitan drużyny Filip Dylewicz uważa, że dobra gra wynika z odpowiedniej atmosfery w ekipie. - Chemia w zespole jest doskonała. Każdy z graczy wie, że jest bardzo potrzebny drużynie. To widać na boisku. Każdy wnosi coś do gry zespołu. Nawet, gdy jednemu nie idzie, drugi godnie go zastąpi. Cieszy to, że gramy w dziesięciu, a nie na przykład w trójkę - powiedział Dylewicz.
Koszykówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Tylko dla fanów basketu! Kliknij i polub nas.
Podopieczni Mariusza Niedbalskiego ostatnimi meczami udowodnili, że są jednymi z głównych faworytów do mistrzowskiego tytułu. - Każdemu zależy, aby zdobyć mistrzowski tytuł. Pozostało jeszcze wiele meczów, nie możemy spocząć na laurach. Musimy koncentrować się na kolejnych spotkaniach. Liga jest na tyle wyrównana, że różnice punktowe pomiędzy zespołami są bardzo małe. Musimy zdać sobie sprawę z tego, że mimo trzech wyjazdowych zwycięstw, przed nami jeszcze długa droga - dodał silny skrzydłowy.
Od zbliżającej się kolejki, Trefl rozpocznie serię spotkań przed własną publicznością. W najbliższy wtorek sopocianie podejmą Anwil Włocławek, a w kolejnych meczach zmierzą się we własnej hali z Energą Czarnymi Słupsk, PGE Turowem Zgorzelec, Asseco Prokomem Gdynia i Stelmetem Zielona Góra.