Trener Śląska: To była jedna z najbardziej zaciętych końcówek w tym sezonie
Śląsk Wrocław na trzy minuty i dziewięć sekund przed końcem meczu przegrywał z MOSiR-em Krosno 7 punktami i wydawało się, że nie będzie w stanie wygrać. A jednak, lider zdał test charakteru.
WKS dzięki obronie strefowej i dobrej egzekucji w ataku, zdobył osiem ostatnich punktów w meczu i tryumfował 75:74. Bohaterem końcówki okazał się Michał Gabiński, który tuż przed końcową syreną zdobył decydujące punkty.
Portal SportoweFakty.pl zapytał trenera Tomasza Jankowskiego, czy była to najbardziej zacięta końcówka w sezonie - Zgadza się. To był mecz, który był najbardziej zacięty i decydowały tutaj naprawdę ostatnie sekundy. Mieliśmy podobną końcówkę też może właściwie w pierwszej kolejce, ze Spójnią Stargard Szczeciński, który akurat zakończył się naszą porażką, no i teraz w spotkaniu na zakończenie rundy. Osobiście bardzo się cieszę, że wyrwaliśmy tę końcówkę, bo to my goniliśmy, a tak naprawdę Krosno było bliżej wygranej - opowiada trener.
Wojskowi przystępowali do tego spotkania osłabienie brakiem między innymi Krzysztofa Sulimy oraz Adriana Mroczka-Truskowskiego, a także chorobą, która dopadła kilku koszykarzy w trakcie tygodnia - To był test charakteru. I mój zespół pokazał charakter. Po trudnym dla nas tygodniu, po kontuzjach, a szczególnie po chorobie, która nas trapiła, chłopcy byli parę dni temu praktycznie nie do grania, a jednak udało nam się wygrać - chwalił swój zespół trener Jankowski.