Końcówka sezonu zasadniczego nie układa się po myśli podopiecznych Doca Riversa. Boston Celtics przegrali już piąty mecz z rzędu, tym razem na własnym parkiecie nie dotrzymując kroku rozpędzonym New York Knicks.
Przyjezdni objęli prowadzenie w drugiej kwarcie, a w drużynie z Big Apple świetnie spisywał się JR Smith oraz Carmelo Anthony. Ten pierwszy popis swoich umiejętności zaprezentował w końcówce trzeciej i na początku czwartej kwarty, kiedy to zaaplikował rzut równo z syreną z bardzo dalekiej odległości. 27-latek uzbierał w sumie z ławki 32 punkty i 7 zbiórek. 10 z 30 rzutów trafił natomiast Melo Anthony, który w sumie skompletował 29 "oczek".
-Chcemy z nimi wygrywać. Mówiąc szczerze, kiedy tylko słyszymy Boston Celtics chcemy ich pokonać. To zawsze wspaniałe uczucie - mówił po meczu lider Knicks.
Pod nieobecność Kevina Garnetta i Courtneya Lee nie było gracza, który byłby w stanie pociągnąć grę miejscowych z TD Garden. Jeff Green spisywał się nieźle (19 punktów, 10 zbiórek, 6 asyst), ale zdecydowanie zabrakło celnych rzutów kolegów. Celtics popełnili ponadto aż 19 strat, przy zaledwie ośmiu rywali.
Obie drużyny spotkają się jeszcze 31. marca, tym razem w nowojorskiej Madison Square Garden.
***
Pierwszy raz w tym sezonie po dwóch porażkach, Dallas Mavericks ograli Los Angeles Clippers. Wtorkowe spotkanie cały czas oscylowało w granicach remisu, a do rozstrzygnięcia potrzebna była dogrywka.
Chris Paul w swoim stylu przejął stery w czwartej kwarcie i indywidualnymi akcjami prowadził Clippers do triumfu. Rozgrywający zdobył ostatnie 10 punktów swojej drużyny, trafiając przy tym rzut na niespełna 6 sekund przed końcem spotkania. W międzyczasie niesamowitym blokiem, przy stanie 93:93 popisał się jeszcze Blake Griffin.
Kiedy wydawało się, że jest już po wszystkim, świetnie pod kosz wkręcił się O.J. Mayo i doprowadził do wyrównania. Sporo kontrowersji wywołała jednak ostatnia akcja czasu regularnego, w której Griffin akrobatycznym rzutem zapewniłby zwycięstwo swojej drużynie, jednak wcześniej zostało mu odgwizdane przewinienie techniczne.
W dogrywce lepsi okazali się już gospodarze z Teksasu i to oni odnieśli bardzo ważny, 35. sukces w sezonie. To zwycięstwo włącza ich również w walkę o tegoroczne play-offy na Zachodzie.
12 z 15 rzutów z gry trafił niesamowity Chris Paul (33 punkty, 6 zbiórek), ale nawet to nie wystarczyło na dobrze dysponowanych tego dnia Mavs. Po stronie wygranych, również 33 "oczka" uzbierał Dirk Nowitzki.
Wyniki:
Boston Celtics - New York Knicks 85:100 (24:28, 20:30, 25:26, 16:16)
Celtics: Green 19, Pierce 16, Crawford 14.
Knicks: Smith 32, Anthony 29, Martin 9, Novak 9.
Detroit Pistons - Minnesota Timberwolves 82:105 (16:19, 22:25, 16:38, 28:23)
Pistons: Calderon 14, Monroe 11, Middleton 10.
Timberwolves: Barea 21, Pekovic 18, Ridnour 15.
Dallas Mavericks - Los Angeles Clippers 109:102 (22:27, 28:21, 24:25, 23:24, 12:5)
Mavericks: Nowitzki 33, Carter 14, Collison 13.
Clippers: Paul 33, Butler 14, Griffin 14, Crawford 10, Barnes 10.