Bulls zakończyli historyczną serię Heat!

Chicago Bulls pokonali Miami Heat 101:97 i zakończyli niesamowitą, drugą w historii serię zwycięstw mistrzów NBA. Żar poległ po raz pierwszy od 1 lutego po serii 27. kolejnych triumfów!

Sześciu zwycięstw zabrakło do rekordu Los Angeles Lakers, który jeszcze na początku ubiegłego miesiąca wydawał się być nierealnym wyczynem do powtórzenia, czymś spoza naszej wyobraźni. Tymczasem nieprawdopodobna seria Miami Heat i ich 27. zwycięstw z rzędu, którym żył cały koszykarski świat, dobiegła końca w środowy wieczór w Chicago, w United Center.

Koszykówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Tylko dla fanów basketu! Kliknij i polub nas.

Na rozgrzewce kosze Żaru dziurawił Derrick Rose, lecz jeszcze nie zagrał. To jego koledzy pogrążyli obrońców tytułu, szczególnie Luol Deng (28 pkt) oraz Carlos Boozer (21 pkt i 17 zb).

32 punkty, siedem zbiórek, cztery bloki i trzy asysty miał LeBron James, który jednak nie był tym razem bohaterem meczu. Lider gości zarobił nawet niesportowy faul w końcówce, kiedy zbyt mocno starł się z Tajem Gibsonem.

- Zdajemy sobie sprawę, że to była jedna z najdłuższych serii w historii rozgrywek. Mieliśmy tego świadomość i bardzo się cieszymy, że mogliśmy być członkami takiej drużyny - powiedział James.

Heat wyraźnie przegrali walkę na deskach (31:43) i mieli aż 12 asyst mniej od gospodarzy (15:27).

W pierwszej połowie Żar przegrywał różnicą 13 punktów, jednak po przerwie dzięki świetnej serii 22:14 wrócił na prowadzenie. Kluczowe momenty należały jednak do miejscowych, którzy mogli liczyć na Denga, autora najważniejszych rzutów z dystansu.

Miami mimo porażki wciąż są liderem rozgrywek. Z bilansem 56-15 mają jednak niewielką przewagę nad San Antonio Spurs i Oklahomą City Thunder. W Konferencji Wschodniej ich panowanie jest jednak niezagrożone.

***

Mecz na szczycie w Konferencji Zachodniej padł łupem San Antonio Spurs, którzy nieznacznie pokonali Denver Nuggets 100:99. W spotkaniu, w którym 20-krotnie zmieniało się prowadzenie, brylował doświadczony Tim Duncan, autor 23 punktów, 14 zbiórek i pięciu bloków.

- To dla nas jeden z kolejnych testów przed play off. Musimy być gotowi na ten okres i zdać sobie sprawę z takich elementów jak agresywność, fizyczna gra i rywalizacja, które są nieodzowne w play off - powiedział Gregg Popovich, trener Spurs.

W ostatniej akcji meczu na indywidualną szarżę zdecydował się Andre Miller, lecz jego rzut nie doszedł celu. Koszykarze z Kolorado po serii 15 kolejnych zwycięstw zanotowali drugą porażkę z rzędu.

***

Buzzer beater Jeffa Greena pozwolił Boston Celtics przerwać serię pięciu porażek z rzędu. Skrzydłowy C's zdobył dziewięć z 21 punktów w czwartej kwarcie, a jego wejście i rzut od tablicy równo z syreną pozwolił pokonać Cleveland Cavaliers 93:92.

Gospodarze mogą sobie pluć w brodę, ponieważ jeszcze na osiem minut przed końcem prowadzili pewnie 86:72 i nic nie zapowiadało ich porażki. Końcówka w wykonaniu Celtów była jednak fenomenalna.

Warto podkreślić, ze goście grali bez Kevina Garnetta, który z powodu urazu opuścił już trzeci kolejny mecz. Paul Pierce miał z kolei 19 punktów, 10 zbiórek i osiem asyst.

Celtowie z bilansem 37-34 zajmują 7. miejsce na Wschodzie i wkrótce uzyskają awans do play off.

Wyniki:

Cleveland Cavaliers - Boston Celtics 92:93
(W. Ellington 16, C.J. Miles 13, M. Speights 13 - B. Bass 22, J. Green 21, P. Pierce 19)

Charlotte Bobcats - Orlando Magic 114:108
(K. Walker, G. Henderson 34, B. Biyombo 11 - T. Harris 29, K. O' Quinn 23, M. Harkless 18)
 
Philadelphia 76ers - Milwaukee Bucks 100:92
(J. Holiday 18, D. Wilkins 18, S. Hawes 15 - M. Ellis 29, L. Sanders 15, E. Ilyasova 13)

Toronto Raptors - Atlanta Hawks 88:107
(J. Valanciunas 19, R. Gay 15, D. DeRozan 14 - A. Horford 26, J. Teague 24, J. Smith 19)

New York Knicks - Memphis Grizzlies 108:101
(J.R. Smith 35, C. Anthony 22, I. Shumpert 16 - M. Conley 26, J. Bayless 24, T. Allen 18)

Chicago Bulls - Miami Heat 101:97
(L. Deng 28, C. Boozer 21, J. Buttler 17 - L. James 32, C. Bosh 21, D. Wade 18)

Houston Rockets - Indiana Pacers 91:100
(J. Harden 22, G. Smith 18, C. Parsons 11 - R. Hibbert 28, L. Stephenson 21, P. George 16)

Minnesota Timberwolves - Los Angeles Lakers 117:120
(N. Pekovic 19, D. Cunningham 18, D. Williams 15 - K. Bryant 31, D. Howard 25, A. Jamison 18)

New Orleans Hornets - Los Angeles Clippers 91:105
(E. Gordon 24, A. Davis 19, R. Lopez 13 - B. Griffin 19, C. Paul 16, C. Butler 13)

Oklahoma City Thunder - Washington Wizards 103:80
(R. Westbrook 21, K. Durant 20, K. Martin 18 - J. Wall 18, G. Temple 13, K. Seraphin 12)

San Antonio Spurs - Denver Nuggets 100:99
(T. Duncan 23, D. Green 20, T. Parker 18 - J. McGee 21, W. Chandler 15, A. Miller 14)

Utah Jazz - Phoenix Suns 103:88
(A. Jefferson 25, G. Hayward 25, R. Foye 12 - W. Johnson 22, L. Scola 20, M. Morris 10)

Golden State Warriors - Sacramento Kings 98:105
(D. Lee 20, S. Curry 17, J. Jack 16 - I. Thomas 31, D. Cousins 14, M. Thornton 13)

Portland Trail Blazers - Brooklyn Nets 93:111
(L. Aldridge 24, D. Lillard 15, M. Leonard 11 - B. Lopezz 28, R. Evans 22 (26 zb), G. Wallace 12)

Komentarze (23)
avatar
DamianCKM
28.03.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wiedziałem,że Chicago da radę. Go BULLS ! 
avatar
zielin
28.03.2013
Zgłoś do moderacji
0
3
Odpowiedz
Brawo Byki! Beat the HEAT ! :) 
avatar
heat_rays_fan
28.03.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
szkoda przegranej, ale kiedyś w końcu musieli coś przegrać :) teraz już nie muszą być pod presją wygrywania pod rząd i lepiej niech big 3 odpoczną sobie, a w play-off bilans 16:0 :) 
kojak
28.03.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Passa zwycięska NY KNICKS trwa tylko tak dalej. 
avatar
RvR
28.03.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brawo Bulls, Deng w końcówce rozwalił system swoimi trójkami. Byki zgasiły Żar!