Przed Jeziorem Tarnobrzeg prawdopodobnie ostatni mecz wyjazdowy w sezonie 2012/2013. Ciężko bowiem przypuszczać, by AZS Koszalin był w stanie zaprzepaścić swoją szansę awansu do najlepszej ósemki. - Chcemy zagrać dobry mecz i zrewanżować się za porażkę u siebie. Trzeba dobrze zagrać w obronie i zatrzymać Wise'a. Ponadto koniecznie musimy uważać i dobrze reagować w obronie na akcje pick and roll zespołu Rosy - stwierdza Xavier Alexander.
Amerykanin nie ukrywa, że jest zawiedziony obecnym stanem rzeczy. - Mieliśmy większe ambicje i szanse. Szkoda meczu z Polpharmą. Nie chcieliśmy, by ta porażka była w naszym umyśle. Zagraliśmy dobrze przede wszystkim w obronie ze Startem i dobrze zareagowaliśmy na tą bolesną porażkę. Walczyliśmy twardo, brakło nam szczęścia na samym końcu w Starogaradzie. Wygrana ze Startem pokazała jednak, że potrafimy dobrze grać.
Mimo małych szans na play off zawodnik Jeziora wierzy w udane zakończenie sezonu dla swojej drużyny. - Mamy trzy spotkania i trzeba je wygrać by w dobrych nastrojach skończyć ten etap - deklaruje Amerykanin.
Jeziorowcy w drugim etapie rozgrywek lepiej prezentują się na wyjazdach niż w pierwszej części sezonu. Dla skrzydłowego drużyny prowadzonej przez Dariusza Szczubiała to dobry prognostyk przed meczem z Rosą Radom. - Teraz gramy na wyjazdach jak wcześniej u siebie. To jest jakiś pozytyw. Nie czujemy zmęczenia mimo, że to już końcówka sezonu. Wypoczęci przystępujemy do każdego kolejnego spotkania - kończy Alexander.