Od momentu, gdy na zwolnieniu lekarskim przebywa Mariusz Karol, Czarodzieje z Wydm radzą sobie coraz lepiej. Do tamtej pory nie zaznali bowiem smaku zwycięstwa w "lidze szóstek". Sytuacja zmieniła się w chwili objęcia funkcji pierwszego szkoleniowca przez najbardziej doświadczonego zawodnika drużyny, Grzegorza Arabasa. W miniony weekend Kotwica pokonała najpierw Polpharmę Starogard Gdański, a następnie Start Gdynia.
W tym drugim spotkaniu świetnie zaprezentował się Demetrius Brown, autor dwudziestu dwóch punktów. Jeżeli kołobrzeżanie myślą o pokonaniu Rosy po raz pierwszy w tym sezonie, tak dobra postawa Amerykanina, jak i pozostałych zawodników, jest niezbędna.
Obie ekipy sąsiadują ze sobą w tabeli Tauron Basket Ligi. Radomianie zajmują dziesiąte miejsce z dwudziestoma ośmioma punktami na koncie. Tyle samo ma Kotwica, z tym że bilans spotkań z beniaminkiem nie przedstawia się dla niej korzystnie. Wszystkie trzy starcia Czarodzieje z Wydm przegrali i niewykluczone, że gorzką pigułkę będą musieli przełknąć również w piątek.
Rosa zagra bowiem we własnej hali, co będzie jej niewątpliwym atutem. - Chcemy zaprezentować się jak najlepiej przed własnymi kibicami w ten ostatni weekend sezonu - zapowiadał kilka dni temu Piotr Kardaś, kapitan beniaminka. Jego słowa podzielali koledzy z zespołu, dla których dwa najbliższe spotkania mogą okazać się kartą przetargową przed następnymi rozgrywkami.
Uznanie w oczach kibiców oraz zarządu znalazł na pewno Dominique Wise. Amerykański rozgrywający stał się jedną z rewelacji ligi i jeśli pozostanie w Rosie na kolejny sezon, może zostać gwiazdą rozgrywek i wydatnie pomóc zespołowi w osiągnięciu lepszych rezultatów.
Mecz Rosa Radom - Kotwica Kołobrzeg odbędzie się w najbliższy piątek. Początek o godz. 18.