Gortat i Lampe chcą grać w kadrze - rozmowa z Grzegorzem Bachańskim, prezesem PZKOSZ

Grzegorz Bachański zapewnia na łamach portalu Sportowefakty.pl, że Marcin Gortat i Maciej Lampe chcą grać dla reprezentacji Polski. - Oni zawsze deklarują to, że chcą grać w kadrze - mówi Bachański.

W tym artykule dowiesz się o:

Karol Wasiek: Te przygotowania do EuroBasketu reprezentacja Polski zaczyna nieco później niż to pierwotnie zakładano. Czego jest to wynikiem?

Grzegorz Bachański: To była decyzja sztabu szkoleniowego. Trener jest odpowiedzialny za przygotowania i on ma "wolną rękę" w tym elemencie. Jeżeli szkoleniowiec decyduje, że tyle czasu jest mu potrzebne do przygotowania drużyny to takie decyzje zostały podjęte.

Turniej przygotowawczy do EuroBasketu zostanie rozegrany w Lublinie. Dlaczego akurat ta kandydatura wygrała? Ośrodki w Trójmieście, czy Łodzi nie były zainteresowane?

- To wszystko zależy od pozytywnej interakcji jeżeli chodzi o samorządy. W zeszłym roku zrobiliśmy całkiem dobry turniej w Sopocie. Byliśmy bardzo zadowoleni ze współpracy z miastem Sopot. Jednakże jest jedna kwestia negatywna, niezależna od miasta, czy koszykówki - to jest sezon urlopowy i związku z tym w kurortach nadmorskich panuje bardziej atmosfera wakacyjna, która nie sprzyja zbytnio koszykówce. Dlaczego Lublin? Z kilku powodów. Po pierwsze, jest to bardzo koszykarskie miasto. Jesteśmy zadowoleni ze współpracy z prezydentem miasta - panem Krzysztofem Żukiem. Dogadaliśmy się z miastem, co do środków finansowych. Jeden z uczestników, na którym nam bardzo zależało, czyli Ukraina, ma dosyć blisko ze swojego kraju. Liczę na to, że przyjedzie sporo kibiców.

Zadowalające jest to, że udało się zakontraktować bardzo silnych sparingpartnerów.

- To wszystko było pracą zespołową, do której włączył się trener Bauermann oraz Marcin Widomski, generalny menedżer kadry. To on praktycznie kontraktował te wszystkie drużyny. Największy problem mieliśmy z doborem drużyn na turniej w Lublinie. Okazuje się, że w tym terminie każda z drużyn chce grać mecze sparingowe u siebie. Udało się nam jednak zaprosić całkiem dobre drużyny i z tego się cieszymy. Myślę, że te przygotowania są dobre. Reprezentacja Polski ma dosyć dobrą reputację i ci kontrahenci chętniej przyjadą.

Na liście trenera Bauermanna znaleźli się Marcin Gortat oraz Maciej Lampe. Rozumiem, że oni wyrażają chęć gry dla reprezentacji?

- Nie mogę złego słowa powiedzieć o tych zawodnikach. Oni zawsze deklarują to, że chcą grać w kadrze. Ostatecznie czasami niestety decydują szczegóły, takie jak: dwa lata temu ten nieszczęsny lockout w NBA, rok temu kwestia kontuzja Macieja Lampe. Oni chcą grać w tej kadrze, nie ma co się w dawać w żadne dywagacje medialne. Marcin Gortat potwierdził, że chce przyjechać na kadrę i w niej grać. W tej chwili mamy grupę chłopaków, którzy rozumieją po co chcą grać dla kadry i jakie korzyści sportowe może im to przynieść.

Marcin Gortat znów będzie liderem reprezentacji Polski?
Marcin Gortat znów będzie liderem reprezentacji Polski?

Na tej liście powołanych znalazły się nazwiska, które wcześniej nie miały możliwości zaistnienia w reprezentacji. Mam tu na myśli - Tomasza Gielo, Michała Michalaka, czy Olka Czyża.

- Spojrzenie trenera Bauermanna jest bardzo szerokie. Jemu będziemy zależeć na tym, żeby ci młodzi gracze zafunkcjonowali. Podobnie było u trenera Pipana. Kilku młodych zawodników w tamtej kadrze także zaistniało, zasmakowało tej reprezentacji.

Jednakże jego spojrzenie nie było chyba aż tak szerokie?

- Coś w tym jest. Jego nie było aż tak kompleksowe, metodyczne jak u trenera Bauermanna. Taki był właśnie zarzut w kierunku trenera Pipana. Aczkolwiek, ten szkoleniowiec miał wiele innych kwestii pozytywnych. On podszedł bardzo pragmatycznie do określonego celu. On miał awansować do EuroBasketu i to zrobił.

Trener Bauermann w marcu został także trenerem Lietuvosu Rytas Wilno. Pan musiał na to wyrazić zgodę, czy taki był zapis w kontrakcie?

- Jak zaczęliśmy rozmawiać z trenerem Bauermannem to byliśmy świetnie zorientowani, jaka jest jego sytuacja. Wiedzieliśmy, że to nie jest trener, który będzie chciał aż tak długo odpoczywać od koszykówki. Umówiliśmy się, że nie będziemy mu tego blokować. To była taka dżentelmeńska umowa. Praktycznie każdy trener reprezentacji prowadzi na co dzień jakiś klub. Patrzę na tę kwestię dosyć pragmatycznie. Ważne, żeby trener Bauermann cały czas był "w grze". To, że od października, czy listopada nie prowadził drużyny, nie czuł tego stresu meczowego, to wcale nie jest dobra sytuacja. Pamiętam sytuację Dariusza Szczubiala, który pracował kiedyś tylko na potrzeby reprezentacji Polski. Dwa miesiące jeździł po Polsce i oglądał mecze, ale w końcu to jeżdżenie stało się nużące. Później jak stanął za sterami prowadzenia tej drużyny, to po dwóch meczach nie wiedział jak się nazywa. Tak po prostu od tego odwykł. Trener musi prowadzić drużynę, podejmować decyzje.

Źródło artykułu: