- Mamy dylemat, gdy ustawiają oni na pozycji numer pięć Chrisa Bosha, który ma umiejętność rozciągania gry. Wystawiliśmy piątkę, która mogła dowolnie zmieniać krycie. Taka była intencja - by trzymać wszystkich przed nami i spróbować wymusić rzut z dystansu. Nacisnęliśmy jednak trochę zbyt mocno. LeBron był w stanie to wykorzystać - stwierdził Frank Vogel.
Analizując powyższą akcję można bez cienia wątpliwości stwierdzić, że gdyby Hibbert brał w niej udział, to o skuteczny rzut byłoby Jamesowi zdecydowanie trudniej. Trener Pacers uświadomił to sobie dopiero po meczu. - Mogę tylko powiedzieć, że następnym razem prawdopodobnie już na niego postawię - przyznał Vogel mając na myśli swojego środkowego.
Szkoleniowiec ekipy z Indiany mimo bolesnej porażki nie stracił pozytywnego nastawienia. - Dwie świetne drużyny wymieniały cios za cios. Nasz nastrój jest bardzo dobry, jesteśmy pewni siebie. Wiemy, że potrafimy grać z tym zespołem - zaznaczył w perspektywie kolejnych spotkań.