Kamil Chanas: Na piwo przyjdzie czas

Tylko jedno zwycięstwo i aż jedno zwycięstwo. Stelmet Zielona Góra jest już o krok od spełnienia wielkich marzeń o mistrzostwie Polski. Czy już w niedzielny wieczór nastąpi ten moment?

Jacek Seklecki
Jacek Seklecki

Stelmet Zielona Góra staje przed ogromną szansą na wywalczenie historycznego, pierwszego w historii klubu, mistrzostwa Polski. Zielonogórzan od tego celu dzieli już tylko jedno zwycięstwo w finałowej rywalizacji z PGE Turowem Zgorzelec. Koszykarze trenera Mihailo Uvalina nie zamierzają jednak przedwcześnie świętować. - Na piwo przyjdzie czas. Jeśli postawimy kropkę nad i to będzie i piwo i inne rzeczy. Najtrudniej postawić jednak ten decydujący krok, więc musimy skupić się właśnie na tym - tłumaczy kapitan Stelmetu, Kamil Chanas.

Po wygranym w ciężkich bojach meczu numer trzy, wszyscy w Zielonej Górze wiedzą, że upragniony cel jest już bardzo blisko. Tym bardziej w Winnym Grodzie każdy zamierza dać z siebie wszystko. - Wszyscy są maksymalnie zdeterminowani, by wygrać ten czwarty mecz. Chyba mobilizacja jest jeszcze większa, niż była w piątek - dodaje Chanas.

Czy PGE Turów może jeszcze czymkolwiek zaskoczyć koszykarzy Stelmetu i odwlec świętowanie tytułu mistrza Polski? - Nikt już nic nie wymyśli. Każdy zna się doskonale, więc o zwycięstwie powinna zadecydować dyspozycja dnia i forma poszczególnych zawodników - mówi rzucający z Zielonej Góry.

Czwarty mecz finału play-off Tauron Basket Ligi Stelmet Zielona Góra - PGE Turów Zgorzelec o godzinie 17:30 w hali CRS.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×