- Na pewno będziemy rozmawiać z Szubargą, bowiem jego kontrakt się skończył i obecnie jest wolnym agentem - powiedział w ostatniej rozmowie z naszym portalem Milija Bogicević, szkoleniowiec Anwilu Włocławek, zaznaczając jednak, że najpierw włodarze oraz sztab trenerski klubu muszą poznać budżet na sezon 2013/2014. - Musimy pamiętać o tym, że Krzysiek rozegrał właśnie swój najlepszy, pod względem statystycznym, sezon, więc zobaczymy jak wysokie będą jego wymagania.
Koszykówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Tylko dla fanów basketu! Kliknij i polub nas.
Krzysztof Szubarga wystąpił w 39 meczach ligowych i gdyby nie kontuzja, z pewnością dograłby rozgrywki, wychodząc we wszystkich spotkaniach w pierwszej piątce. Ze względu na złamany palce, w końcówce sezonu ustąpił miejsca Arvydasowi Eitutaviciusowi. Mimo tego, pod względem indywidualnym ostatnie miesięce były dla niego wyjątkowo dobre - przeciętnie notował 12,7 punktu (44,5 procent z gry) oraz 5,5 asysty.
Nic więc dziwnego, że trener Bogicević zapewnia, że z Szubargą będą prowadzone negocjacje na temat przedłużenia umowy.
[i]
- Jeszcze nie podjęliśmy rozmów, bo klub czeka na decyzję w sprawie budżetu. Mi jednak się nie śpieszy. Co roku podpisuję roczne kontrakty, więc co lato mam ten sam problem[/i] - śmieje się zawodnik.
Jednocześnie Szubarga zapewnia, że z grona ofert, które otrzyma, zawsze przychylniejszym okiem będzie spoglądał na tę z Włocławka. - Anwil będę traktował priorytetowo. Tutaj zdobyłem swój pierwszy medal i dobrze mi w tym mieście, który jest dla mnie drugim domem. Niemniej jednak gdzieś z tyłu głowy mam tę świadomość, że życie koszykarza, życie sportowca jest czasami nieprzewidywalne i niekoniecznie gra się tam, gdzie by się chciało grać - mówi kapitan "Rottweilerów".
Czy będzie nim nadal w nadchodzącym sezonie?