3 
Po raz pierwszy otrzymał szansę na grę w większym wymiarze czasowym i ją wykorzystał. Mateusz Kostrzewski, bo o nim mowa, w 30 z 37 meczów w sezonie w barwach Energi Czarnych Słupsk wyszedł w pierwszej piątce i ostatecznie zakończył rozgrywki ze średnimi 7,0 punktu i 3,1 zbiórki. Średnie co prawda nieimponujące, lecz ukazujące potencjał jaki drzemie w koszykarzu.
Po sezonie 24-letni zawodnik otrzymał kilka interesujących ofert. - Mój agent przekazał mi, że jest zainteresowanie moją osobą. Kilka klubów pytało o mnie w sprawie angażu na sezon 2013/2014 - mówi Kostrzewski.
Jak się jednak okazuje, wydaje się, że jeden klub wysunął się na przód w wyścigu po koszykarza. - Z wielu klubów były sygnały, ale tylko jeden okazał się konkretny i obecnie prowadzimy rozmowy w sprawie zawarcia porozumienia. Póki co nie chcę mówić o konkretach, ale mam nadzieję, że wkrótce wszystko zakończy się po myśli mojej i tego klubu - dodaje zawodnik.
Co ciekawe, z Kostrzewskim rozmów nie podjął jego dotychczasowy pracodawca, Energa Czarni Słupsk. - Nie otrzymałem żadnych informacji ze Słupska, że chcą bym dalej dla nich grał. Z tego co wiem, to trener Andrej Urlep nie podpisał jeszcze kontraktu, tylko dogadał się co do przyszłej współpracy, więc być może jest to spowodowane właśnie tym - tłumaczy skrzydłowy.
Rozwiń odpowiedzi (2) 
