We wtorek Trefl Sopot ogłosił nazwisko pierwszego trenera. Został nim Darius Maskoliunas, który już wcześniej występował w tym zespole jako zawodnik. Maskoliunas w przeszłości był trenerem Żalgirisu Kowno oraz Lietuvosu Rytas Wilno i z tymi klubami uczestniczył w elitarnych rozgrywkach Euroligi.
Jednym z powodów, dla których Litwin trafił ponownie do Trefla jest możliwa gra w europejskich pucharach. Okazuje się, że sopocianie otrzymali od włodarzy EuroCupu zaproszenie do tych rozgrywek, ale jak na razie nie została podjęta żadna wiążąca decyzja.
- Nie da się ukryć, że na początku naszych rozmów z trenerem Maskoliunasem jednym z argumentów była właśnie ewentualna gra w europejskich pucharach. Otwarcie mówiliśmy jednak, że nasz udział w EuroCupie nie jest pewny z racji zajętego miejsca w poprzednim sezonie. Graliśmy w otwarte karty z trenerem. Jeżeli chodzi o sam udział, to przede wszystkim musimy mieć zapewnione środki na grę w EuroCupie. Nad tym pracujemy - stwierdził Andrzej Dolny, prezes Trefla Sopot.
Sam trener wyraził chęć gry w EuroCupie. - Dodam od siebie, że dla mnie, zespołu, jak i miasta byłoby bardzo ważne znów zagrać w pucharach i być widocznym w Europie. To jest szansa promocji dla polskich zawodników. Myślę, że dla tych graczy powinno być priorytetem pokazywanie się oraz sprawdzenie swoich umiejętności w Europie. Będziemy "naciskać" na prezesa klubu, żeby ta opcja się nieco bardziej otworzyła - powiedział Darius Maskoliunas, nowy trener Trefla Sopot.