Pojedynek od początku był bardzo zacięty, aczkolwiek z lekkim wskazaniem na późniejszego triumfatora. Prezentował on niezwykle konsekwentną obronę, która stanowiła zaporę dla rywalek. Głównie przez to te ostatnie miały spore problemy przy grze ofensywnej i ewidentnie czuły się sfrustrowane. Nadgonić wynik chciały Jelena Dubljevic oraz Anna DeForge, lecz wobec wielu trafień autorstwa m in. Fridy Eldebrink owe próby nie wystarczały, by osiągnąć choćby remis.
Podopieczne Larsa Johanssona, zdając sobie sprawę z faktu, iż każde zwycięstwo na tym etapie ma duże znaczenie postanowiły za wszelką cenę utrzymać narzucony poziom. Ku uciesze swoich kibiców ta sztuka wychodziła im całkiem nieźle, a reprezentacja Czarnogóry nie potrafiła wykazać pełni atutów. Dodatkowo dysponowała węższą rotacją, wobec czego siłą rzeczy trudy wysiłku znajdowały przełożenie w jakości poczynań.
Nic specjalnego nie wskórała nawet wspomniana Dubljević, do tej pory najlepsza postać zespołu analizując całe mistrzostwa. Nawet jeżeli umieściła piłkę w koszu zaraz potem odpowiadała Ashley Key. Należy zaznaczyć, że 28-letnia obwodowa wykonywała zarazem kawał pożytecznej pracy pod własnym koszem, notując liczne przechwyty.
Finalnie jej team osiągnął zamierzony cel. Montenegro natomiast znalazło się w ciężkim położeniu. Następnym jego przeciwnikiem będzie faworyzowana Hiszpania.
Szwecja - Czarnogóra 69:58 (22:15, 16:16, 10:13, 21:14)
Szwecja: F. Eldebrink 21, Key 17, E. Eldebrink 6, Engell 5, Barthold 5, Hamilton 3, Katarina Andersson 3, Aasa 3, Aili 2, Halvarsson 2, Kadidja Andersson 2.
Czarnogóra: Dubljević 17, Perovanović 14, DeForge 10, Jovanović 9, Skerović 6, Turcinović 2.