Kolejne derby - zapowiedź meczu Big Star Tychy - AZS AWF Katowice

Wydaje się że bardziej realny jest cel który wyznaczył sobie klub Big Star Tychy, ale to również nie będzie takie proste. Big Star Tychy jako cel w tym sezonie, wyznaczył sobie miejsce w pierwszej czwórce ligi. Cel realny do osiągnięcia, jednak pod warunkiem że nie dopadną tej drużyny kontuzje - co jednak niestety nie jest do przewidzenia. Tym bardziej że sezon jeszcze się dobrze nie rozpoczął, a już kontuzji doznali Pawel Zmarlak i Łukasz Pacocha - obaj bardzo ważni zawodnicy w drużynie.

Analizując dokładniej skład tyskiej drużyny to widać że jest on mocny, ale może okazać się że "ławka" jest zbyt krótka. W Tychach jest bardzo dobry zawodnik, który spełnia wymóg rocznika 1986 - Damian Kulig. Jednak w razie kontuzji tego zawodnika, niestety nie ma zbliżonego umiejętnościami zmiennika. Przymierzany jest do tej roli i ma ją spełniać Mariusz Markowicz, który jednak (co pokazał w meczach sparingowych) niestety nie będzie wartościowym zawodnikiem na tej pozycji (zarówno pod koszem jak również jeśli chodzi o rocznik - obym się mylił). Innymi "młodymi" w tej drużynie są Wojciech Wojsz, Łukasz Mikuła i Mateusz Pycia. Czy oni wniosą do drużyny coś na poziomie I ligi?

Na innych pozycjach też nie jest różowo. W zasadzie brak zmiennika dla doświadczonego Mirosława Frankowskiego i tylko dwóch rozgrywających Łukasz Pacocha i Piotr Pustelnik. W przypadku kontuzji któregoś z nich, ten drugi w zasadzie musi grac 40 minut, co zdarzyło się w minionym sezonie i jak widać trenerzy raczej nie wyciągnęli wniosków. Drużyna jest mocna i ma szanse na cel jaki sobie wyznaczyła - jednak warunek to brak kontuzji w zespole.

Jeżeli chodzi o cel AZS AWF Katowice to jest nim utrzymanie się w I lidze. W tym przypadku może być już trudniej, co również pokazały przedsezonowe sparingi. Ze składu w porównaniu do poprzedniego sezonu ubyli tacy zawodnicy jak Piotr Hałas, który wrócił do Wrocławia, oraz Łukasz Diduszko który zagra w AZS Koszalin (rocznik 1986) - byli to dwaj zawodnicy którzy stanowili o sile tego zespołu. Z drużyny odeszli również Sławomir Kruk (MMKS Zabrze), oraz Dariusz Szumilas (KK Bytom). Działacze z Katowic pozyskali natomiast Artura Mrówczyńskiego, Marcina Środę (obaj z MMKS Rybnik), oraz Janusza Barycza (Big Star Tychy), Łukasza Celińskiego (Pogoń Ruda Śląska), Mateusza Jagiełe (Stal Stalowa Wola), Jana Pawlaka(Polonia Warszawa) i Grzegorza Szybowicza (Open Basket Pleszew). Jak widać jeśli chodzi o ilość to ruch kadrowy był mocny z jakością już tak dobrze raczej nie jest. Gra zapewne opierać się będzie na Mariuszu Piotrkowskim i Arturze Donigiewiczu, co pokazał już pierwszy (przegrany) mecz akademików. Brak wysokiego zawodnika i brak drugiego rozgrywającego to największe mankamenty tej drużyny.

Wszystko wskazuje na to że najbliższy pojedynek pomiędzy Big Star Tychy a AZS AWF Katowice będzie toczył się pod dyktando gospodarzy. Jednak to są derby i jak to w sporcie bywa - wszystko jest możliwe. Na korzyść katowiczan przemawia młodość i ambicja zawodników, oraz kontuzje w Tychach. Pod znakiem zapytania nadal stoi występ kontuzjowanych Pawła Zmarlaka i Łukasza Pacochy. To spore osłabienie i być może czeka nas sporo emocji w nowej hali w Tychach, która pomieści 1300 osób, do której wszystkich serdeczne zapraszamy 27 września o godzinie 18.00

Hala przy Alei Piłsudskiego w Tychach

Bilet normalny - 8 złotych, ulgowy – 5 złotych.

Źródło artykułu: