Prezes Zbigniew Pyszniak zdradził ostatnio, że w zespole Stabill Jeziora Tarnobrzeg zagra mniej obcokrajowców niż miało to miejsce dotychczas. Pewne jest także to, że klub z Tarnobrzega nie zakontraktuje już zagranicznego centra. Sternik Jeziorowców bardzo duże nadzieje wiąże z grą Szymona Łukasiaka. - To leworęczny i bardzo dobrze zbudowany zawodnik. Można powiedzieć, że prezentuje typowy amerykański styl. To prawdziwy center, którego już nie można powielać Amerykaninem - wyjaśnia Pyszniak.
Łukasiak jest w Polsce zawodnikiem dość anonimowym. Ciężko jednoznacznie ocenić możliwości nowego gracza Stabill Jeziora. - Od 12 lat był w Stanach Zjednoczonych. Trenerzy, którzy mieli go dwa razy na treningach na Śląsku mówili mi prywatnie, że może być rewelacją najbliższego sezonu. Jak będzie to zobaczymy - mówi prezes tarnobrzeżan.
Zespół, który w nowym sezonie będzie prowadzony przez Leszka Marca będzie prawdopodobnie jednym z niewielu w TBL, w którym na pozycji centra nie zobaczymy obcokrajowca. - Mamy już Przybyszewskiego, który mierzy 215 cm, i Łukasiaka mającego 208 cm wzrostu. Uznaliśmy razem z trenerem, że już nie będziemy szukać takiego koszykarza amerykańskiego. Jest okienko transferowe zawsze można w trakcie sezonu siąść i porozmawiać.
Szymon Łukasiak ma 26 lat w ostatnim sezonie był obserwowany przez PGE Turów Zgorzelec, ale ostatecznie obecni wicemistrzowie Polski zrezygnowali z zatrudnienia wysokiego Polaka. Sezon 2012/2013 Łukasiak dokończył w lidze portugalskiej, zdobywając z Academica Coimbra srebrny medal. Polak był pewnym punktem swojej drużyny. Zdobywał średnio 10,4 punktu oraz notował 4,4 zbiórki grając w każdym spotkaniu ponad 23 minuty.