Silver Stars przed decydującą kwartą prowadziły różnicą 9 punktów. Ostatnie 10 minut należało jednak do przyjezdnych, które w samej końcówce meczu objęły prowadzenie 66:65. W ekipie z San Antonio bohaterką została Sophie Young, która celnym rzutem z półdystansu równo z końcową syreną dała wygraną "Srebrnym Gwiazdom". Tym samym do rozstrzygnięcia tej konfrontacji potrzebny będzie mecz numer 3, który również rozegrany zostanie w San Antonio.
- To jest zawodniczka, która w czasie meczu ma mnóstwo takich sytuacji i je wykorzystuje. Takich zawodniczek jest jednak dużo - ocenił ze spokojem wyczyn swojej podopiecznej Dan Hughes. - To, że trafiła, było fantastyczne. Nie chodzi tu jednak o zagranie, a o zawodniczkę.
Sparks już praktycznie były w finale, gdy na 1,3 sekundy przed końcem meczu punkty zdobyła Delisha Milton-Jones. W obozie LA zapanowała euforia. Hughes jednak poprosił o przerwę, a znakomity rzut równo z syreną Young dał wygraną Silver Stars.
Wśród przegranych znakomity mecz rozegrała Candace Parker, która zakończyła mecz z dorobkiem 19 punktów i 17 zbiórek. Lisa Leslie natomiast zapisała w swoich statystykach 17 oczek i 12 zbiórek.
Dla zwycięzców 21 punktów to dzieło bohaterki Sophie Young. 19 oczek dodała Becky Hammon.
San Antonio Silver Stars - Los Angeles Sparks 67:66 (17:24, 19:9, 19:13, 12:20)
San Antonio: S.Young 21, B.Hammon 19, A.Wauters 11, V.Johnson 6, E.Buescher 6, R.Riley 4, H.Darling 0, E.Lawson-Wade 0, M.Atunrase 0.
Los Angeles: C.Parker 19, L.Leslie 17, D.Milton-Jones 14, S.Bobbitt 6, T.Johnson 6, R.Masciadri 4, M.Ferdinand-Harris 0, J.Moore 0, S.Spencer 0, M.Page 0.
Stan rywalizacji: 1:1.