Indiana Pacers, Toronto Raptors i Orlando Magic zaprosiły tego lata Gani Lawala na campy, w których miał zaprezentować swoje umiejętności, by trenerzy mogli ocenić go pod kątem występów w lidze letniej. Ostatecznie jednak Amerykanin z nigeryjskim paszportem nie otrzymał szansy na występ w tych rozgrywkach.
Kolejne fiasko koszykarza w kontekście angażu w najlepszej lidze świata sprawiło, że agent zawodnika zaczął szukać mu klubu w Europie. I wszystko wskazuje, że znalazł - Lawal jest o krok od złożenia podpisu pod kontraktem z tureckim Pinarem Karsiyaka. Potencjalny pracodawca Lawala to półfinalista poprzedniego sezonu. W składzie drużyny jest już inny gracz znany z gry w Polsce, Bobby Dixon (ex-Polpak Świecie).
W poprzednim sezonie 25-letni środkowy grał w drużynie Acey Rzym, z którą awansował do wielkiego finału play-off Serie A. Tam ostatecznie jego zespół uległ Montepaschi Siena 1-4. Lawal rozegrał ogółem 47 spotkań, notując przeciętnie 13,7 punktu i 8,4 zbiórki.
Wcześniej, w sezonie 2011/2012, koszykarz rozegrał 13 meczów dla Zastalu Zielona Góra, uzyskując średnio 14,7 punktu i 10,2 zbiórki.