Grzegorz Mordzak: Mam duszę wojownika

36-letni rozgrywający to ostatni nabytek lubelskiego Startu. O miejsce w pierwszej piątce były zawodnik Startu Gdynia powalczy z młodszym o 10 lat Kamilem Michalskim.

Jakub Artych
Jakub Artych

W poprzednim sezonie w trykocie Startu Gdynia Grzegorz Mordzak zdobywał średnio 7,2 pkt na mecz oraz notował po 2 zbiórki i 2 asysty. W nowych rozgrywkach jednak z powodów organizacyjnych ekipa z trójmiasta nie zagra w TBL. Rozgrywający długo nie pozostawał bez klubu, gdyż w ostatnich dniach podpisał kontrakt ze Startem Lublin.

  - Prawda jest taka, że czekałem na ruch Startu Gdynia, w którym występowałem w zeszłym sezonie. Niestety ten klub wycofał się z PLK z powodu problemów organizacyjnych. Zaraz potem pojawiła się oferta Startu i błyskawicznie się dogadaliśmy - przyznaje nowy rozgrywający ekipy Dominika Derwisza.

W swojej karierze Mordzak występował między innymi w ŁKS Łódź, Turowie Zgorzelec czy Sportino Inowrocław. W sezonie 2013/2014 w Lublinie będzie musiał zastąpić Łukasza Wilczka, który wybrał ofertę PC SIDEnu Toruń. - Zdrowie mi dopisuje i chcę grać w koszykówkę jak najdłużej. Mam duszę wojownika i będę biegał za piłką, dopóki będę miał siły. Do tej pory kontuzje mnie omijały i mam nadzieję, że tak będzie nadal - przyznaje doświadczony rozgrywający.

W poprzednich rozgrywkach Start po kilku latach przerwy zagościł w fazie play-off. W nowym sezonie apetyty włodarzy z Lublina są podobne. - Sport jest nieprzewidywalny, nigdy nie wiadomo, jaki się osiągnie wynik. Gdyby było inaczej, gra i rywalizacja w każdej lidze mijałaby się z celem, bo wyniki już wcześniej byłyby znane, a kibice podczas meczów tylko by się nudzili. Wszystko się może zdarzyć i być może czeka nas wiele niespodzianek. Bo niby dlaczego mielibyśmy nie powalczyć z najlepszymi? - dodaje Mordzak.

Przygotowania do rozgrywek ekipa Dominika Derwisza rozpocznie 12 sierpnia. Trening będzie otwarty dla mediów a konferencja prasowa zaplanowana jest na godzinę 17.

Koszykówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Tylko dla fanów basketu! Kliknij i polub nas.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×