W porównaniu z poprzednim sezonem w zespole z Łańcuta zaszły kosmetyczne zmiany. Z drużyny odeszli: Kacper Młynarski, Piotr Hałas i Bartosz Dubiel. W drużynie pozostał natomiast kapitan Maciej Klima, który od 3 lat występuje w Łańcucie. - W 2010 roku jedynie wróciłem do Łańcuta po 2 latach gry w Stalowej Woli. Doliczając jeszcze moje początki w 1 lidze to będzie już mój 7 sezon w Sokole. Podejrzewam, że nie ostatni, ale z tym różnie bywa - przyznaje dla naszego portalu 31-letni zawodnik.
Od kilku lat przed każdymi rozgrywkami podopieczni trenera Dariusza Kaszowskiego skazywani są na pożarcie. Nie inaczej jest również przed tym sezonem. - Ci eksperci to chyba jacyś samozwańczy. To Sokół pożera takich ekspertów (śmiech). Nie jesteśmy może czołową ekipą, ale swoimi 9 sezonami w 1 lidze drużyna z Łańcuta zasłużyła przynajmniej na miano solidnego i wartościowego ligowca - dodaje były gracz Stali Stalowa Wola.
Ekipa z Łańcuta w poprzednim sezonie była jedną z rewelacji ligi. W pierwszej rundzie rozgrywek prezentowała się wyśmienicie, w drugiej jednak dyspozycja Sokoła była zdecydowanie gorsza. Co ciekawie to nie był pierwszy taki przypadek, kiedy ekipa z Podkarpacia nie potrafiła utrzymać wysokiej formy przed dwie rundy rozgrywek.
- Dziwna sprawa, ale chyba ciąży na nas fatum nowego roku. Możliwe, że podczas tej przerwy świąteczno-noworocznej gdy ja trenuję i trzymam formę, moi koledzy obżerają się i leżą do góry brzuchem(śmiech). Później jest nam ciężko zastartować. A tak na poważnie to czynników takiego stanu jest pewnie wiele. Może ten okres to słaby punkt naszych przygotowań, może łapiemy później drugi oddech. Może potrzebujemy szerszego składu, żeby nie odczuwać tak trudów sezonu i kontuzji. A może po prostu brakuje nam szczęścia. Tego nie wiem. Wiem za to, że nigdy żadnego meczu nie odpuściliśmy, a z takimi opiniami też się spotykam - analizuje koszykarz.
Sokół Łańcut regularnie zajmuje miejsca w pierwszej ósemce. Na co w tym sezonie stać drużynę z Podkarpacia? - Trochę za wcześnie, żeby wyrokować. Gdy skończymy przygotowania, rozegramy kilka gier i poznamy rywali to moja odpowiedź miałaby jakieś podstawy. Z drugiej strony wierzę w ten zespół i myślę, że stać nas na coś więcej niż w poprzednim roku - dodaje 31-letni gracz.
W ostatnim czasie praktycznie wszyscy ludzie związani z I ligą podkreślają, że poziom rozgrywek systematycznie się podnosi. Które drużyny będą faworytem w zmaganiach na zapleczu TBL? - Nie jestem przekonany czy liga staje się lepsza. Martwi mniejsza liczba drużyn. Brakuje mi też dodatkowych atrakcji jak np. rozgrywany kiedyś mecz gwiazd. Żałuje też, że drużyny z niższych lig nie mają możliwości rywalizować z ekstraklasowymi. W wielu mniejszych ośrodkach przyjazd Turowa czy Stelmetu byłby swoistym koszykarskim świętem. A wracając do pytania, myślę że do walki o najwyższe cele przygotowane zarówno sportowo jak i finansowo są drużyny z Torunia i Kutna - kończy Maciej Klima.