W ostatnich dwóch sezonach Marcin Nowakowski nie pokazał pełni swoich możliwości. Nowy rozgrywający Stabill Jeziora Tarnobrzeg liczy, że na Podkarpaciu pokaże drzemiący w nim potencjał. - Myślę, że będę miał tam możliwość odbudowania się i powrócenia na właściwe tory jeśli chodzi o moją karierę indywidualną. Bardzo duże znaczenie miała również rola trenera, z którym wcześniej rozmawiałem - mówił 24-latek po podpisaniu kontraktu z Jeziorowcami.
Trener Leszek Marzec komplementuje swojego rozgrywającego, który w założeniu ma być jednym z wiodących zawodników tarnobrzeżan w nowym sezonie. - Marcin to już sprawdzony zawodnik, który zaczął grać w ekstraklasie w młodym wieku. Nie będę w tym momencie mówił, czy będzie pierwszym rozgrywającym, czy też nie. Na dobrą sprawę dopiero zaczęliśmy od niedawna okres przygotowawczy. Za wcześnie by rozmawiać o ustawieniu zespołu - tłumaczy opiekun tarnobrzeskich Jeziorowców.
Następca Dariusza Szczubiała podkreśla, że w kadrze Jeziora jest wielu uniwersalnych zawodników. - Wszystko wyniknie z pracy przedsezonowej. Mamy takich graczy, że mogą grać na dwóch, a niektórzy na trzech pozycjach. Zależało mi, żeby ten zespół był zróżnicowany. Nie jest powiedziane, że Marcin nie będzie grał jako rozgrywający a obok niego nie zagra Allen jako rzucający obrońca. Ci zawodnicy mogą grać razem i na pewno będziemy z tego korzystać. Jeśli chodzi o samego Marcina, to bardzo fajny chłopak, którego dobrze znam i chciałem mieć go w zespole.
Nowakowski po podpisaniu kontraktu podkreślał, że zmiana otoczenia wyjdzie mu na dobre. Przeszłość już pokazała, że w Tarnobrzegu można się wypromować i podnieść poziom swoich umiejętności. - Jest to dla niego nowa sytuacja, ale to była dobra decyzja. To jest nowa motywacja związana z nowym miejscem i ludźmi, a takie rzeczy zawsze pomagają się rozwijać - przyznaje Marzec.