Druga liga turecka skusiła Roberta Rothbarta

Robert Rothbart, izraelski środkowy, który grał ostatnio w Starcie Gdynia, wybrał drugą ligę turecką. - Tam zarobię prawie dwa razy więcej niż w Polsce - mówi zawodnik.

W tym artykule dowiesz się o:

- Faktycznie na brak ofert nie mogę narzekać. Jednak na razie żadna z nich nie jest na tyle atrakcyjna, abym musiał podejmować natychmiastową decyzję. Jeżeli otrzymałbym odpowiednią propozycję to bardzo chętnie zostałbym w Polsce, jako że naprawdę uwielbiam wasz kraj - mówił na początku lipca Robert Rothbart, izraelski środkowy, który sezon 2012/2013 spędził w Starcie Gdynia.

Dzisiaj już wiadomo, że 27-latek nie pozostanie w Polsce na kolejne rozgrywki. Wybrał drugą ligę turecką, bardzo modny ostatnio kierunek dla koszykarzy, którzy wcześniej biegali po polskich parkietach. Rothbart zagra w ekipie Pamukkale Universitesi. W pełni usprawiedliwieni są kibice niekojarzący nazwy tego klubu - nowy pracodawca Rothbarta w poprzednich rozgrywkach rywalizował... w trzeciej lidze (!), a w sezonie 2013/2014 będzie grał w drugiej.

- Może się komuś wydawać, że podjąłem dziwną decyzję, ale wybrałem Pamukkale bo to klub, który ma bardzo duże aspiracje. A do tego, bardzo stabilny finansowo. W Turcji zarobię prawie dwa razy więcej pieniędzy, niż w Starcie - mówi Rothbart.

Sezonem w Gdyni, Izraelczyk z pewnością wywindował swoją cenę do góry - w 31 meczach w barwach Startu notował średnio 14,3 punktu oraz 7,5 zbiórki. - Pewnie wiele osób zaskoczę, ale otwarcie powiem, że druga liga turecka ogólnie oferuje lepsze warunki finansowe niż większość klubów w Polsce. Najlepsi koszykarze zarabiają nawet do 450 tysięcy dolarów rocznie - dodaje koszykarz, a zapytany o swoją cenę, odpowiada - Nie ujawnię dokładnej kwoty, ale mogę zdradzić, że będę w gronie trzech-czterech najlepiej zarabiających graczy ligi.

Robert Rothbart wybrał drugą ligę turecką
Robert Rothbart wybrał drugą ligę turecką

Koszykówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Tylko dla fanów basketu! Kliknij i polub nas.

Źródło artykułu: